"Oldschoolowe historie z Los Angeles"
Radio, 8 stycznia 2006 roku, godz. 22... Abstract Rude rozpoczyna na antenie swój minutowy freestyle. W studiu panuje atmosfera skupienia. Ab jest reprezentantem kultowych załóg Project Blowed oraz Haiku D'Etat, którą tworzy z Aceyalonem oraz Mikah 9. Jego obszerna dyskografia liczy dziesiątki projektów, które współtworzył między innymi z takimi artystami hiphopowego podziemia, jak: Grouch, DJ Drez, Eligh, 2Mex i LMNO. W marcu 2005 r. roku ukazał się singel "Triumvirate" grupy Haiku D'Etat, na którym pojawił się utwór "Top Qualified", z gościnnie występującymi Blackalicious, Lateef i Lyrics Born. Ab Rude'a możemy też usłyszeć na 'dwunastce' Mum's The Word, zatytułowanej "Constant Evolution".
Lista grup i artystów, z którymi Ab nagrywa, powiększa się z miesiąca na miesiąc, a w zapowiedziach znajdują się jego nowe, długogrające albumy. Poniższy wywiad jest zapisem 22-minutowej rozmowy telefonicznej z jedną z czołowych postaci sceny hiphopowej w Los Angeles, która w latach 90. pomogła tej kulturze ponownie ustabilizować się na Wschodnim Wybrzeżu USA. Przeczytajcie rozmowę Double U Thomasa z b-boy'em, który przeistoczył się w jednego z najbardziej docenianych MC's w Mieście Aniołów.
Przenieśmy się do ery old-schoolu? Większość z nas wie, jak wyglądały początki hip hopu w Nowym Jorku oraz miastach sąsiednich stanów, takich jak Connecticut i New Jersey. Ty mieszkasz w Los Angeles. Opowiedz o czasach, w których hip hop powstawał w tym mieście...
Powiem ci tak. Hip hop powstał w Los Angeles, a ogólnie mówiąc pojawił się w całej Kalifornii gdzieś pomiędzy połową lat 70. a końcem lat 80.. Powiedziałbym nawet, że miał swój początek z chwilą pojawienia się pierwszych DJ-ów, graficiarzy oraz b-boyów. Były to trzy podstawowe grupy osób, które pojawiły się w Los Angeles po raz pierwszy. Uncle Jams Army był najważniejszym zespołem przyjaciół, którzy organizowali koncerty zajmując się nagłośnieniem imprez w taki sam sposób, jak robił to DJ Kool Herc w Nowym Jorku. Uncle Jams nauczyli się tego od takich osób, jak Luke Skywalker z 2 Live Crew, który pokazywał im, jak to wszystko należy robić. Scenę mojego miasta budowała mieszanka takich legend Kalifornii, jak załoga Ice-T & Syndicate Crew oraz Gemini, DJ Slip i Arabian Prince.
Oprócz garstki DJ-ów było również kilku MC's, takich jak Master Rhymes, wspomniany Ice-T, Jolly Joe i Jazzy D. W czasach, kiedy Ice-T był młodym MC, na naszej scenie pojawiło się jeszcze kilku innych raperów, ale w większości wszystkie imprezy kręciły się wokół DJ-ów. Po boomie filmów "Wild Style" i "Beat Street" pojawiło się mnóstwo graficiarzy, którzy próbowali robić, co należy... Gdy te przejawy hip hopu zaczęły zanikać, a duże hiphopowe koncerty zaczęto organizować poza wspomnianą areną załóg ulicznych, pojawiła się przemoc, której ubezpieczanie przestało się organizatorom opłacać...
Pochodzisz z South Central...
...pochodzę i mieszkam w Up Central.
Czy jest to niebezpieczna dzielnica Los Angeles?
Jest to część miasta skażona obecnością gangów. Powiedziałbym, że w czasach, kiedy zaczynałem, problem narkotyków pojawił się w większych miastach USA. Powracając jednak do tematu? Hip hop w Los Angeles zaczął trochę zanikać. LA organizowało przecież igrzyska olimpijskie w 1984 roku, na których wystąpili b-boye [podczas ceremonii zamknięcia olimpiady w trakcie występu Lionela Richiego - przyp. autora]. Hip hop umarł i nie powrócił aż do późnych lat 80. i wczesnych lat 90.
Nie powracał do czasu, kiedy wystartował I-Fresh ["open mic" w LA założony przez Bena Caldwella - przyp. autora], który istnieje do dnia dzisiejszego w Parku Leimert, gdzie jako Project Blowed organizujemy od dziesięciu lat swoje czwartkowe seminaria i warsztaty "open mic". Powstał też następny "open mic" o nazwie The Good Life Cafe, który dodatkowo sponsorował undergroundowe radio w latach 1990-95.
W czasach, o których mówię, nastąpił ponowny powrót ruchu hiphopowego do Los Angeles, po tym jak wystartowała sławna stacja radiowa 1580 KDAY AM, która nadawała przez jakiś czas hip hop. Tak więc grupa Freestyle Fellowship, cała załoga Heavyweight i ludzie zrzeszeni wokół The Good Life Cafe, tacy jak Volume 10, Jurassic 5, Ahmad, Tha Alkaholiks i Mad Cap, pomogli tej scenie na nowo się rozwinąć. Były to ponowne narodziny hip hopu, tak jak w czasach Uncle Jams Army...
Wspomniałeś o breaku... Sam byłeś b-boyem. Założyłeś nawet grupę tancerzy o nazwie Tribe Unique.
Dokładnie.
Później jednak grupa ta zmieniła swoją nazwę na Abstract Tribe Unique. Jak narodził się ten pomysł i jaka jest różnica pomiędzy tymi dwiema grupami?
Najlepszą grupą w moim mieście są LA Breakers. Istniał również oddzielny ruch tancerzy, w którym nie działali b-boye w dosłownym tego słowa znaczeniu. Masz przecież jeszcze popping, locking i freestyling? Był też jeszcze inny ruch tancerzy zafascynowany erą hip hopu, w której nagrywali A Tribe Called Quest, Jungle Brothers i De La Soul. Wszystkie te grupy posiadały tancerzy. Własnych tancerzy mieli też Big Daddy Kane, MC Lyte, Def Def, The Soul Brothers i The Scheme Team.
Tribe Unique wykonywał freestyling? Nie reprezentował czystego breakdance'u? Łączyliśmy elementy breakdance'u, ale również inne style.
Jak wielu było was w grupie?
Pierwotny stan grupy Tribe Unique liczył 5 osób, czyli: Zulu Butterfly Priest, Ebony Prince, Irie Lyon King, Nyle River oraz ja, czyli Ab Rude. Prawdę mówiąc to teraz w grupie jestem ja, Zulu i Irie. Nyle jest teraz piosenkarzem-producentem i wciągnęło go R&B.
Abstract Tribe Unique to zupełnie inna grupa. Przede wszystkim w jej skład wchodzą zupełnie inni ludzie...
Wiem, że odpowiadam ci na to pytanie być może zbyt długo, ale wytłumaczę w końcu, na czym polega różnica pomiędzy Tribe Unique i Abstract Tribe Unique. Kiedy hip hop zaczynał się zmieniać, a jego przemysł nabierał na znaczeniu, rapowanie stało się najważniejszym z elementów. W swoich początkach hip hop rozwinął wszystkie elementy w równym stopniu? Było graffiti, breakdancing, DJ-ing oraz byli MCs.
Raperzy jednak stanęli w pewnej chwili na czele wszystkiego. Gdy powstawało The Good Life wszystko zaczęło obracać się wokół mikrofonu i w efekcie pozostało tylko od trzech do pięciu grup tanecznych. Wtedy zacząłem więcej rapować niż tańczyć? Zawsze rapowałem, ale zacząłem robić to częściej. Wystąpiliśmy więc w The Good Life Cafe i wywalczyliśmy pierwsze miejsce jako Abstract Tribe Unique. Raperzy, którzy wtedy niczego nie rozumieli zaczęli gapić się na nas jak na tancerzy. ATU zaczęło dopasowywać się do rapowego świata, a tym samym do świata hiphopowego. Byłem już wtedy znany jako raper w swoim ogólniaku, ale chciałem być jeszcze bardziej widoczny na scenie w Los Angeles.
No i tak zacząłeś nagrywać swoje płyty. Wydałeś między innymi trzy albumy: "Making Tracks", "Making More Tracks" i "Still Making Tracks". Podobieństwo nazw jest bardzo uderzające. Czy jest to jakaś konkretna seria albumów o podobnej tematyce?
Tak. Jestem zadowolony, że zadałeś mi to pytanie. Najpierw nagrywaliśmy muzykę jako Abstract Tribe Unique. Zostały wydane trzy albumy: "Undergound Fossils", "South Central Thynk Taynk" oraz "Mood Pieces". Fat Jack zajął się produkcją wszystkich tych płyt. On oraz DJ Slip byli jedynymi DJ-ami, z którymi współpracowaliśmy. Potem zaczęliśmy wydawać albumy pod nazwą Abstract Rude & Tribe Unique, ponieważ zacząłem współpracę z niezależnymi wytwórniami jak Battle Axe. Brzmienie tego labelu niekoniecznie przypominało hiphopowo-soulowy klimat ATU. Grupa Abstract Rude & Tribe Unique reprezentowała mnie bardziej jako MC. Byliśmy jednak cały czas przywiązani do tych samych klimatów, a Tribe Unique nadal starał przebić się ze swoimi projektami i wspólnie ze mną je promować. Fat Jack nadal robił większość bitów, ale ja starałem się nawiązywać kontakty z innymi producentami i współpracować z innymi MC's. Abstract Rude & Tribe Unique oraz Abstract Tribe Unique są tymi samymi projektami pod względem brzmienia?
W Battle Axe wydaliśmy między innymi "P.A.I.N.T" w 2001 roku. W 2002 roku ludzie myśleli, że zniknęliśmy ze sceny, ale tak naprawdę zaprzyjaźniłem się z Basement Records i wydałem dla nich "Making Tracks", który ukazał mnie jako indywidualność pod nazwą Abstract Rude. Niektórzy sądzą, że wydaliśmy 52 tysięcy kopii, ale tak naprawdę wydano 100 sztuk. Jest to zbiór kawałków, które wydałem na kilku kompilacjach. Część z nich zostało zrobionych dla zaprzyjaźnionych artystów, a pozostałymi kawałkami ludzie po prostu wymieniali się w internecie...
Spotkałem nawet kilku ludzi, którzy mają własne CD zatytułowane "Ab Rude". Dlatego właśnie powstała seria "Making Tracks", która jest dyskografią utworów, które nagrywałem latami, a które nie mają nic wspólnego z ATU, ponieważ są to tylko moje kawałki nagrane z różnymi artystami.
Słyszałem pewną plotkę, według której masz zamiar nagrać płytę z jednym z artystów wytwórni Definitive Jux. Czy ta wiadomość jest prawdziwa?
Wiem, w jaki sposób ta wiadomość się rozeszła. Udzieliłem wywiadu dla pewnego magazynu. Prawdą jest, że to Aceyalone zaczął rozmawiać z RJD2 w sprawie wydania albumu? To będzie ich płyta. Chciałbym współpracować z Def Jux w niektórych kwestiach, ale zdecydowałem, że mój nowy album będzie wydany jako ATU? Nasz następny album po płycie "Thynk Taynk"...
...następny album nagrany wspólnie z Fat Jackiem...
...To będzie następny projekt nagrany z Fat Jackiem oraz DJ Slipem. Zrobiłem tyle kawałków dla tak wielu ludzi, że miałbyś naprawdę problem z uzbieraniem wszystkich CD, na których się pojawiłem. Dlatego wystartowałem z serią "Making Tracks", gdyż znalazłem sposób, aby wszystkie kawałki wydać w kilku tomach. "Still Making Tracks" wydałem w ilości 1000 sztuk, z czego 247 sztuk ukazało się na limitowanym winylu.
Decon jest nazwą nowego labelu. Czy możesz powiedzieć coś więcej na jego temat?
Decon jest przede wszystkim firmą dystrybucyjną, która produkuje też płyty DVD. Firma ta pomaga również zarządzać wytwórnią Project Blowed...
Można się więc niedługo spodziewać czegoś interesującego?
Zdecydowanie. Decon jest firmą, która się rozwija i współpracuje z wieloma fajnymi artystami pracującymi z OkayPlayer.com. Ich działania są naprawdę imponujące, wydają sporo płyt DVD i do tego są związani z Project Blowed.
W jednym z wywiadów przeczytałem, że najbardziej lubisz występować na koncertach w Austin w Teksasie, oraz w Boulder w Kolorado. Twoja odpowiedź bardzo mnie zainteresowała, ponieważ Boulder jest miastem, w którym nadawane są audycje Basementalism. Zdziwiłem się, że nie wspomniałeś o Los Angeles.
Jeśli będziesz w LA to sam porównasz reakcję tłumu na imprezie w Austin, czy Boulder, albo kilku innych miastach. Twoje pytanie w zasadzie stawia mnie w trudnej sytuacji... To tak jakbyś się mnie spytał, który z albumów, jakie nagrałem jest najlepszy. Albo jakbyś spytał się rodzica, które dziecko bardziej lubi. To oczywiste, że moich koncertów w Los Angeles nie można porównać do żadnych innych imprez w pozostałych miejscowościach. LA jest miejscem, z którego pochodzę. Wiele historii, jakie ci opowiedziałem, jest związanych właśnie z Los Angelelino!
Dziękuję za wywiad.