"Jem kaszankę z suchym chlebem"

Borixon, czyli naprawdę Tomasz Borycki, to jeden z członków legendarnego kieleckiego składu Wzgórze Ya Pa 3. Po zakończeniu działalności przez tę formację, co nastąpiło wkrótce po wydaniu płyty "Stara szkoła rapu" (2002), raper przeniósł się do Warszawy, gdzie skoncentrował się na działalności solowej. Ostatnim wydawnictwem firmowanym przez Borixona jest album "Rap daje mi siłę" (2004). W rozmowie z Żurom raper opowiedział o swoich licznych ksywkach, wyjaśnił kilka plotek na swój temat i nie chciał zdradzić planów artystycznych.

article cover
INTERIA.PL

Zacznijmy od twojej ksywki, a raczej ksywek. Skąd się wzięły i co oznaczają: Rekin, Borygo, Borixon, jakie tam jeszcze masz?

Moje ksywki w większości wymyślili moi znajomi i teraz nie posługuję się nimi w ogóle. Od zawsze byłem Borygo, po prostu od nazwiska Borycki, potem w czasach szalonego Wzgórza bujałem się często w bluzie z wizerunkiem rekina i od tego pochodziła kolejna ksywka.

W Gibonskładzie zostałem nazwany Borys. Ze zmianą moich ksywek zawsze był spontan. W tej chwili funkcjonuję jedynie jako Borixon, w skrócie BRX.

Nagrywasz ukryte dissy na Vienia, Pele, Sokoła, a oni na ciebie. Skąd wziął się ten konflikt na słowa miedzy wami?

Nigdy nikogo nie dissowałem. To są jakieś plotki i pomówienia. Chyba że jesteś w stanie udowodnić swoje domysły. A czy oni coś nagrywali, to nie mam zielonego pojęcia. Pozdrawiam Vienia, Pelego i Sokoła.

Kogo szanujesz na polskiej scenie hiphopowej, a kto jest dla ciebie leszczem?

Ostatnio uciekam od oceniania polskiej sceny hiphopowej.

Nie mieszkałeś długo w Kielcach, bo miałeś ponoć z kimś na pieńku. Wróciłeś i w swoich tekstach z nowej płyty sporo rymujesz o swoim rodzinnym mieście. Zadomowiłeś się tam już na stale?

Oooo, cóż za informacja? Nigdy z nikim nie miałem w Kielcach na pieńku. W Warszawie zamieszkałem po rozstaniu z żoną, bo uważałem, że tak będzie lepiej. Po latach okazało się, że to był idealny wybór. Wtedy potrzeba było mi odskoczni, a teraz z powrotem mieszkamy razem w Kielcach. Tym razem osiadłem tu na stałe.

Jak to jest z Gibonskładem? Podobno ty wymyśliłeś nazwę, tak sam mówiłeś? Czemu tak nagle ten skład się rozpadł? Jak twoje kontakty z Tede i pozostałymi członkami składu?

Nazwę Gibonskładu wymyśliliśmy wspólnie z jego członkami, a stosunki z nimi są cały czas dobre. Ten skład tak naprawdę nigdy się nie rozpadł, Gibon płonie nadal.

Czemu rozpadło się Wzgórze Ya Pa 3? Za co szanujesz Wojtasa, a nienawidzisz Zajke?

Wzgórze nie rozpadło się, tylko zakończyło działalność na płycie "Stara szkoła rapu". Obu panów, a także Radoskóra, szanuję za to, że naprowadzili mnie na to, co robię teraz.


Krąży plotka, że jesteś spokrewniony z Oleksym, co ty na to?

Tak, to mój wujek.

Nagrałeś płytę z Onarem, który wycofał się z projektu i kazał skasować swoje zwrotki? Na swojej płycie Hemp Gru dissuje cię, najbardziej Billon. Odpowiesz na to? I dlaczego ciebie atakują, jak myślisz?

Nie wiem, może Onar chciał zostać prawilniakiem... (śmiech). A tak serio, to trzeba zapytać jego samego. Ja do tej pory nie wiem, dlaczego on tak zrobił. Nie wiem, dlaczego Pan Bilon mnie atakuje. Czy odpowiem na ten diss? Któż to wie.

Czy zamierzasz zrobić reaktywację Wzgórza? Jeśli tak, kto by wszedł w miejsce Zajki?

Nie zamierzam reaktywować tego składu. Może Wojtas z Zajką i Radoskórem powinni coś razem nagrać.

Byłeś przyjacielem Kozaka, czemu wasze drogi się rozeszły? Ty go oszukałeś więcej razy czy on ciebie? Co sądzisz o KNT, dlaczego wszyscy łącznie z tobą odeszli z jego wytworni?

Nasze drogi rozeszły się, ponieważ jest wspaniałym wydawcą i promuje swoich artystów bezpretensjonalnie. On mnie oszukał 12 razy, a ja go 13.

"Słowa droższe od pieniędzy" - to tytuł jednego z twoich utworów. Wszyscy są ciekawi, dlaczego Borixon nie ma ciągle hajsu? Bo milczenie jest złotem! Czy dużo gadasz, plotkujesz?

Świetnie skonstruowane pytanie! Brawo i gratulacje. Dużo gadam, plotkuję i obgaduję wszystkich moich wścibskich kumpli. Jem kaszankę z suchym chlebem.

Znane w branży jest twoje zmienne zdanie, niesłowność. Skąd się to według ciebie bierze?

Bierze się to z mojego lenistwa, lubię spać do 16. i jeść obiady o 21.


Dlaczego zdecydowałeś się na dłuższą współpracę z wytwórnią Camey? Po płycie "Mam 5 gram" powiedziałeś, że nie chcesz mieć nic wspólnego z tym labelem, a tymczasem podpisałeś umowę na trzy płyty. Jak to tłumaczysz?

Nie przypominam sobie, żebym tak kiedyś oficjalnie oświadczył... Może kiedyś palnąłem coś do ciebie, jak piliśmy wódkę i nie chciałem poinformować o tym całej Polski. Ogólnie w tej chwili jestem bardzo zadowolony z mojej wytwórni.

Ile razy w życiu zdążyło ci się na melanżu palić pieniądze? Jaki największy nominał zjarałeś? Nie masz szacunku do pieniędzy?

Nigdy nie jarałem prawdziwych pieniędzy, jak już to falsyfikaty, przy promocji płyty "Hardkorowa komercja".

Masz żonę, córeczkę. Czy spoważniałeś? Myślisz o przyszłości, co zamierzasz robić oprócz rapowania?

Nie wiem, czy spoważniałem, ale potrafię pogodzić rolę męża i ojca z tym, co robię na co dzień. Co zamierzam robić w przyszłości? Nie powiem, podkradłbyś mi pomysł (śmiech).

Dzięki za wywiad.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas