Conchita Wurst w Kielcach: Nie muszą mnie kochać (wywiad)
W życiu staram się koncentrować na dobrych rzeczach, a nie na krytyce - powiedziała w rozmowie z PAP Life zwyciężczyni Eurowizji 2014 Conchita Wurst tuż przed koncertem w kieleckiej Kadzielni. Austriacka drag queen wzięła tam udział w widowisku "Sabat czarownic".
To twój pierwszy występ w Polsce i w Kielcach. Jak wrażenia?
Conchita Wurst: To rzeczywiście mój pierwszy występ w Polsce. Patrzę na ten kielecki amfiteatr i muszę powiedzieć, że jest naprawdę wyjątkowy. Myślę, że to jedno z najpiękniejszych miejsc, w których występowałam. Natura, skały, które nas tutaj otaczają, robią wrażenie. Lubię tą tajemniczość. To miejsce wciąga i można je pokochać.
W końcu to "Sabat Czarownic". Podoba ci się taki pomysł na wydarzenie muzyczne?
- W tym całym pomyśle są elementy prastarej historii czy raczej legendy. To piękne, że ludzie ciągle o niej pamiętają. Pewnie jak to bywa z legendami, przez lata coś do niej dodawano, ale jak w każdej może jest jakieś ziarenko prawdy? To, że dzisiaj możemy ją w jakimś stopniu przypominać bardzo mi się podoba.
Sabat Czarownic 2015: Conchita Wurst i inni
Z Kielc przenieśmy się do Kopenhagi i roku 2014, kiedy wygrałaś Eurowizję. Jak bardzo zmieniło się twoje życie od tego momentu?
- Zmieniło się w takim stopniu, w jakim nie byłam w stanie wyobrazić sobie wcześniej. Tak naprawdę spełniły się moje marzenia. Pracowałam i nadal pracuję na to bardzo ciężko, ale rzeczywiście była to niezwykle ważna chwila.
Conchita Wurst: Nie ważne jak wyglądasz, ważne kim jesteś:
Dziś, rok po tym wydarzeniu, masz wielu fanów, ale także przeciwników. Jak odbierasz krytykę, która co jakiś czas pojawia się pod twoim adresem?
- Przede wszystkim chcę się koncentrować na dobrych rzeczach, jakie spotykają mnie w życiu. Słyszałam o kontrowersjach, które pojawiały przed tym koncertem, ale przede wszystkim cieszę się ze spotkania z moimi fanami, jak i tymi, którzy nimi nie są. Tym, którzy nie lubią tego co robię, mogę powiedzieć, że nie mam nic przeciwko. Nie muszą mnie kochać, ale niech uszanują, że tu jestem ponieważ ja szanuję ich. Jeśli nie chcą mnie słuchać niech spokojnie robią w tym czasie coś innego.
Conchita w "Pytaniu na śniadanie"
Nawiązując do tego co powiedziałaś: często mówisz o tolerancji i szacunku do innych ludzi. Jak ważny jest to element w twojej działalności artystycznej?
- Tu naprawdę nie chodzi o samą działalność artystyczną. Te sprawy, o których powiedziałeś są głęboko w moim sercu i mogę to powtórzyć zarówno wtedy, kiedy jestem w obecnej stylizacji jak i wtedy, gdy jestem bez makijażu. To jest coś, w co wierzę i miejmy nadzieję dotrze to do wielu ludzi choćby przez ten wywiad, i że zaczną o tym myśleć. To jest w tym wszystkim piękne i to jest to, co próbuję robić.
Rozmawiał: Marek Klapa (PAP Life)
Zobacz teledysk "You Are Unstoppable":