Znany aktor dostał dożywotnią wejściówkę na koncerty The Rolling Stones. Następnego dnia ją stracił

Hollywoodzki aktor Owen Wilson w jednym z wywiadów opowiedział, że dostał od The Rolling Stones dożywotnią wejściówkę na ich koncerty. Dzięki specjalnej plakietce mógł wejść na dowolny koncert oraz zająć miejsce w dowolnym sektorze. Okazuje się, że stracił ją w dość osobliwy sposób.

The Rolling Stones
The Rolling StonesDavid Wolff - Patrick/RedfernsGetty Images

W programie "The Late Late Show" Owen Wilson wyznał, że został uhonorowany wejściówką na dowolny koncert The Rolling Stones. Mógł z nią wejść wszędzie, gdzie tylko chciał. Tyle że w głupi sposób stracił ją następnego dnia.

W rozmowie z Jamesem Cordenem i Jeffem Goldblumem gwiazdor hollywoodzkich komedii wspomniał, jak postanowił wybrać się na koncert Stonesów w Argentynie: "Byłem trochę zakolegowany z niektórymi członkami zespołu, a mój przyjaciel był wtedy naprawdę dobrym przyjacielem Micka Jaggera, dlatego dostaliśmy te specjalne laminowane przepustki, które umożliwiają wchodzenie wszędzie, jak nam powiedziano".

„Twoja twarz brzmi znajomo”: Mariusz Totoszko jako Mick Jagger!INTERIA.PL

Owen Wilson dostał dożywotnią wejściówkę na koncerty The Rolling Stones. Jak ją stracił?

Gdy już miał przepustkę, zaczął się zastanawiać, czy faktycznie może wejść z nią "wszędzie". Nie niepokojony przez nikogo dotarł do sceny, na której występował Jagger.

"Nagle, podczas utworu 'Jumpin' Jack Flash', Mick zbiega w moim kierunku... Wychodzi na to, że miejsce, w którym stoję, jest częścią sceny. Po prostu zamarłem, próbowałem udawać, że mnie tam nie ma..." - kontynuował swoją opowieść gwiazdor kina. Niestety, wówczas okazało się, że jego przepustka nie jest taka magiczna, jakby sobie to wyobrażał. Natychmiast podbiegł ktoś z ochrony i bezceremonialnie go wyrzucił.

Wilson pamięta, że w nocy po koncercie długo nie mógł zasnąć, myśląc, że to, co się zdarzyło, było trochę niezręczne. Następnego ranka budzi go telefon od ochroniarza Jaggera: "Masz ten laminat (zalaminowaną przepustkę - przyp. red.)?" - słyszy w słuchawce. "Tak, wciąż go mam" - odpowiada. "Dobrze, zaraz przyjedziemy i go odbierzemy".

The Rolling Stones na scenie w BerlinieINTERIA.PL

Kończąc swoją opowieść o krótkotrwałym posiadaniu "dożywotniej" przepustki na koncerty The Rolling Stones, Owen Wilson stwierdził, że nie ma do Jaggera pretensji. "Rozumiem go" - powiedział. "Człowiek ma show do zrobienia i nie potrzebuje jakiegoś palanta, który krąży dookoła, rozpraszając go".

Obecnie zespół The Rolling Stones pracuje nad swoim 24. albumem studyjnym. W zeszłym miesiącu muzycy ujawnili, że mają na nim wystąpić Paul McCartney i Ringo Starr.

The Rolling Stones
The Rolling Stones
The Rolling Stones
The Rolling Stones
INTERIA.PL/PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas
{CMS: 0}