Zmarł pierwszy perkusista AC/DC. Miał 77 lat

Konrad Klimkiewicz

Oprac.: Konrad Klimkiewicz

W pierwotnym składzie legendarnej grupy AC/DC to właśnie Colin Burgess pełnił rolę perkusisty. Choć ich drogi szybko się rozeszły, niewątpliwie zaznaczył on swoją obecność w pięknej historii zespołu. Dziś świat obiegła informacja o tym, że muzyk zmarł. Miał 77 lat.

Archiwalne zdjęcie AC/DC z 1973 r., kiedy Colin Burgess jeszcze był w zespole
Archiwalne zdjęcie AC/DC z 1973 r., kiedy Colin Burgess jeszcze był w zespolePierre Vauthey/SygmaGetty Images

"Jest nam bardzo smutno słysząc o odejściu Colina Burgessa. Był naszym pierwszym perkusistą i bardzo szanowanym muzykiem. Daj czadu tam, gdzie poszedłeś" - napisano na oficjalnym profilu AC/DC. W komentarzach pod postem pojawił się szereg kondolencji zarówno ze strony fanów, jak i muzyków, którzy znali Burgessa.

Colin Burgess był perkusistą AC/DC w okresie od listopada 1973 r. do lutego 1974 r. Burgess był również pierwszym wyrzuconym członkiem grupy, dwa miesiące po debiutanckim koncercie w klubie Chequers w Sydney. Kilka miesięcy później rozpoczęła się Era Bona Scotta, dzięki której AC/DC pojawiło się na muzycznych mapach całego świata.

Hołd dla Bona Scotta

9 stycznia 2024 r. w Hollywood odbędzie się wyjątkowy koncert w hołdzie dla Bona Scotta. Przypomnijmy, że frontman kultowej hardrockowej grupy zmarł 19 lutego 1980 roku w wieku zaledwie 33 lat. Najprawdopodobniej podczas tego wydarzenia muzycy wspomną również o Colinie Burgessie.

Za wydarzeniem pod nazwą "A Tribute To Bon Scott Of AC/DC" stoi standuper, komik i aktor Dean Delray. To właśnie on od lat upamiętnia legendarnego frontmana grupy AC/DC. Poprzednia impreza odbyła się w marcu 2020 r. tuż przed wybuchem pandemii.

Prochy Scotta zostały złożone na cmentarzu Fremantle. Miejsce ostatniego spoczynku wokalisty stało się miejscem pielgrzymek tysięcy fanów - to najczęściej odwiedzany grób w Australii. W 2008 roku, w odstępie kilku miesięcy, w Perth i w porcie w Fremantle odsłonięto pomniki Scotta (na zdjęciu ten drugi).

Miesiąc przed okrągłą 40. rocznicą śmierci Bona Scotta pojawiła się niepotwierdzone jeszcze oficjalnie pogłoski o możliwym powrocie AC/DC na scenę. Za mikrofonem ponownie ma stanąć Brian Johnson, który opuścił grupę w trakcie światowej "Rock or Bust World Tour". Na koncertach w Europie i Ameryce Północnej (w sumie 23 występy od maja do września 2016 r.) zastąpił go Axl Rose, wokalista Guns N' Roses.

Po zakończeniu trasy "Rock or Bust World Tour" decyzję o odejściu podjął basista Cliff Williams. Z kolei w 2014 r. gitarzystę Malcolma Younga zastąpił jego kuzyn Stevie Young.

W końcówce 2017 r. Angus Young przeżył dwie osobiste tragedie - 23 października zmarł jego brat George Young, który był współproducentem AC/DC na początku kariery, a niespełna miesiąc później (18 listopada) odszedł Malcolm Young.
Rozpoczynającą się karierę wokalną Bona Scotta mógł przerwać fatalny wypadek motocyklowy, po którym przez kilka miesięcy przebywał on w śpiączce. W tym czasie żywot zakończył pozbawiony wokalisty zespół Fraternity. W końcu, w 1974 roku, Scott - wiążący koniec z końcem jako kierowca w Adelajdzie - poznał braci Youngów i pozostałych muzyków AC/DC. Liderzy grupy dojrzewali właśnie do decyzji o wyrzuceniu dotychczasowego wokalisty Dave'a Evansa.
"Spotkaliśmy wielu ludzi, piliśmy na umór i świetnie się bawiliśmy" - to jeden z cytatów Bona Scotta, który doskonale obrazuje mocno rozrywkowy tryb życia, jaki w latach 70. prowadził wokalista. Jego skrzekliwy głos znakomicie wpasował się w bluesowo-hardrockowe kompozycje braci Angusa i Malcolma Youngów.

Urodzony w szkockiej miejscowości Kirriemuir Ronald Belford Scott w wieku 6 lat wyemigrował z rodziną do Australii. Pierwsze przygody z muzyką to nauka gry na perkusji w Fremantle Scots Pipe Band. Szybko porzucił szkołę na rzecz drobnych zatargów z prawem (wylądował w poprawczaku). Ratunkiem od zejścia na złą drogę okazała się muzyka.

W 1964 roku, w wieku 18 lat, Bon Scott powołał do życia grupę The Spektors, w której pełnił rolę perkusisty i okazjonalnie wokalisty. Po dwóch latach członkowie The Spektors połączyli siły z inną lokalną formacją The Winstons, w wyniku czego powstał zespół The Valentines. Wówczas Scott poznał kompozytora George'a Younga z grupy The Easybeats, ówcześnie jednego z najpopularniejszych zespołów w Australii. George Young to starszy brat Angusa i Malcolma, późniejszych założycieli i gitarzystów AC/DC.

Po pierwszych sukcesach The Valentines rozpadli się na skutek "różnic artystycznych". Swoją rolę w zakończeniu kariery miał także głośno komentowany narkotykowy skandal. Bon Scott przeniósł się do Adelajdy, gdzie dołączył do rockowej grupy Fraternity. Podczas trasy w Wielkiej Brytanii skrzyżowały się drogi Scotta z zespołem Geordie, na czele której stał Brian Johnson, następca wokalisty w AC/DC.

Malcolm Young, Bon Scott, Angus Young, Phil Rudd, Mark Evans - AC/DC w Londynie w 1976 r.
Bon Scott z grupą AC/DC wydał płyty "High Voltage" (1975), "T.N.T." (1975), "Dirty Deeds Done Dirt Cheap" (1976), "Let There Be Rock" (1977), "Powerage" (1978) i "Highway to Hell" (1979).

Takie nagrania, jak m.in. "Whole Lotta Rosie", "Let There Be Rock", "T.N.T.", "Highway to Hell", "Jailbreak", "The Jack", "It's a Long Way to the Top (If You Wanna Rock 'n' Roll)" zaliczane są do klasyki AC/DC i są najczęściej granymi utworami na koncertach grupy.

AC/DC w 1976 r.: od lewej Phil Rudd (perkusja), Bon Scott (wokal), Angus Young (gitara), Mark Evans (bas) i Malcolm Young (gitara).

9 stycznia 2024 r. w klubie Avalon w Hollywood (Kalifornia) Delray w duecie z innym komikiem Billem Burrem najpierw da 45-minutowy występ. Następnie na scenie pojawi się gwiazdorski skład, który przez 2 godziny przypomni klasyki hardrockowej legendy z czasów, gdy za mikrofonem stał właśnie Bon Scott.

Wśród ujawnionych gwiazd ciężkiego grania pojawili się m.in. Scott Ian (gitarzysta Anthrax), Dave Lombardo (perkusista Slayera), Josh Freese (perkusista Foo Fighters), Larry LaLonde (gitarzysta Primus), Mike Inez (basista Alice In Chains), Steve Gorman (perkusista The Black Crowes), Jay Buchanan i Scott Holiday (wokalista i gitarzysta Rival Sons) i Billy Rowe (gitarzysta Buckcherry).

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas