Ceny na koncerty Oasis wystrzeliły w kosmos. Sprawą zajmie się rząd
Oprac.: Michał Boroń
Na początku lipca 2025 r. na scenę pod szyldem Oasis powrócą skłóceni bracia Noel i Liam Gallagherowie. Fani rzucili się na wejściówki, ale szybko okazało się, że ceny są dużo wyższe, niż pierwotnie oczekiwano. Tzw. systemowi dynamicznej sprzedaży ma wkrótce przyglądnąć się brytyjski rząd.
Jak już informowaliśmy, 27 sierpnia Oasis oficjalnie ogłosili swój powrót na scenę, ogłaszając kilkanaście koncertów w Wielkiej Brytanii i Irlandii w wakacje 2025 roku. Po pięć występów odbędzie się w rodzinnym Manchesterze i na stadionie Wembley w Londynie.
31 sierpnia ruszyła sprzedaż wejściówek, co wzbudziło ogromne emocje wśród fanów. Najtańsze bilety na koncert w Londynie miały kosztować ok. 370 zł, jednak jak się okazało, "upolowanie" w takiej cenie graniczyło z cudem. W kolejce czekało po nawet milion chętnych, co sprawiło, że zadział tzw. system dynamicznej sprzedaży znany dobrze choćby użytkownikom linii lotniczych.
Bilety na koncerty Oasis kosztowały fortunę. Sprawą zajmie się rząd
Zakupione bilety trafiły na inne platformy, gdzie były odsprzedawane po znacznie wyższych kwotach (rzędu nawet kilkanaście tys. zł). To sprawiło, że podwyższono ceny w oficjalnej sprzedaży. Eksperci sugerują, że tysiące ludzi zostało w ten sposób wprowadzone w błąd. Sprawie przyglądają się politycy - do tego stopnia, że rząd Wielkiej Brytanii zobowiązał się zająć tematem dynamicznej sprzedaży i rynkiem wtórnym sprzedaży biletów na koncerty. Sekretarz ds. kultury Lisa Nandy wydała oświadczenie, w którym nazwała zawyżoną sprzedaż biletów do Oasis "niewiarygodnie przygnębiającą".
Zobacz również:
- A więc to koniec. Legendarny artysta właśnie to ogłosił
- Historia ich kariery to gotowy materiał na scenariusz. Dokument o Fleetwood Mac trafi na ekrany
- Coachella 2025: Największy festiwal muzyczny zdradza, jakie gwiazdy wystąpią na scenie
- "Etatowy smutas" z The Smiths twierdzi, że nie ma już wolności słowa
"Ten rząd jest zaangażowany w to, aby fani ponownie znaleźli się w centrum muzyki. W związku z tym w naszych zbliżających się konsultacjach w sprawie ochrony konsumentów przy odsprzedaży biletów uwzględnimy kwestie związane z przejrzystością i stosowaniem dynamicznych systemów ustalania cen, w tym technologię związaną z systemami kolejkowymi, które do niej zachęcają" - zadeklarowała Lisa Nandy w Sky News.
Przewodnicząca Izby Gmin i lord przewodniczący Rady Lucy Powell za bilety na koncert w Manchesterze zapłaciła ponad dwukrotnie więcej, niż wynosiła pierwotna cena.
W mediach społecznościowych fani nie kryli oburzenia całą sytuacją i wielogodzinnym czekaniu w kolejkach. Do brytyjskiego regulatora rynku reklam trafiło ok. 450 skarg.
"Wielu konsumentów przekroczyło swoje możliwości i wydało znacznie więcej, niż pierwotnie zamierzało. Wielu innych konsumentów poczuło się rozczarowanych po tym, jak zdecydowali się nie płacić znacznie wyższych cen" - podkreśla cytowana przez "Daily Mail" Sylvia Rook, główna specjalistka instytutu ds. uczciwego handlu w Chartered Trading Standards Institute.