Reklama

Zbiórka Pussy Riot dla Ukrainy bije rekordy. Podano najnowszą kwotę

Nadieżda Tołokonnikowa wraz z Pussy Riot - znienawidzonym przez rosyjskie władze i Władimira Putina zespołem - zorganizowały akcję zbierania pieniędzy dla Ukrainy. Punkowa grupa według najnowszych informacji zebrała już ponad siedem milionów dolarów!

Nadieżda Tołokonnikowa wraz z Pussy Riot - znienawidzonym przez rosyjskie władze i Władimira Putina zespołem -  zorganizowały akcję zbierania pieniędzy dla Ukrainy. Punkowa grupa według najnowszych informacji zebrała już ponad siedem milionów dolarów!
Pussy Riot zbierają pieniądze na pomoc Ukrainie /NATALIA KOLESNIKOVA/AFP /East News

Po agresji Rosji na Ukrainę, z własną zbiórką pomocową dla Ukrainy ruszyło trio Pussy Riot - (posłuchaj!) -  znienawidzony przez rosyjskie władze żeński zespół punkowy, który wielokrotnie piętnował cenzurę i łamanie praw człowieka w Rosji.

Inicjatorką zbiórki za pomocą NFT jest Nadieżda Tołokonnikowa, który założyła organizację zajmującą się kryptowalutami. Do wspólnego działania w UkraineDAO zaprosiła Trippy Labs  i kolektyw artystyczny PleasrDAO. Ta kooperacja zaowocowała wybiciem 10 tys. niewymienialnych tokenów z flagą ukraińską na kryptowalucie Ethreum.

Reklama

Nadieżda w rozmowie z serwisem Decrypt przyznała, że zdecydowała się "sprzedawać" ukraińską flagę, gdyż nie chodziło o artystów lub estetykę. "Chodzi o coś znacznie większego, o gest solidarności" - tłumaczyła. "Jestem tak zawstydzona swoim rządem, że musiałam jakoś pomóc Ukraińcom" - dodała.

Zbiórka Pussy Riot bije rekordy

Pierwszym celem zbiórki było minimum 2,7 miliona dolarów, czyli 1000 Ethreum. Na przełomie lutego i marca wiadomo było, że cel został osiągnięty, a Nadieżda ze swoim zespołem zebrały według "The New York Times" ponad cztery miliony dolarów

Wkrótce pojawił się kolejny komunikat. Menedżer zespołu potwierdził, że dzięki 3271 wpłatom zebrano 7,1 miliona dolarów na pomoc Ukrainie. Dochód ze sprzedaży cyfrowych tokenów trafi do organizacji NGO Proliska i Come Back Alive.

Kim są aktywistki z Pussy Riot?

O Pussy Riot zrobiło się głośno na całym świecie, gdy w 2012 roku członkinie grupy - Maria Alochina, Nadieżda Tołokonnikowa Jekatierina Samucewicz - zostały skazane na dwa lata łagru za - jak podano w uzasadnieniu wyroku - "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną".  Kobiety w moskiewskim Soborze Chrystusa Zbawiciela, najważniejszej świątyni prawosławnej Rosji, wykonały utwór "Bogurodzico, przegoń Putina".

Sam Putin komentował działalność Pussy Riot jako "niszczenie moralnych fundamentów społeczeństwa".

W kolejnych latach zespół kontynuował swoją działalność, zdobywając wielu zwolenników w krajach Europy i w Stanach Zjednoczonych. Artystki popierali również m.in. Lady Gaga, Bjork i Paul McCartney.

W 2018 roku głośno było o akcji zespołu podczas finału Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Rosji, w którym zmierzyły się reprezentacje Francji i Chorwacji. Współpracujący z grupą aktywiści przerwali spotkanie w 52. minucie, wbiegając na murawie.

Piotr Werziłow, Olga Kuraczewa, Olga Paktuszowa oraz Nika Nikułszina  - zostali w tamtym czasie zatrzymanych przez rosyjskie służby. Oskarżono ich o naruszenie przepisów imprez sportowych oraz nielegalne noszenie munduru policjanta. Sąd skazał ich wtedy na 15 dni więzienia oraz nałożył na protestujących trzyletni zakaz pojawiania się na wydarzeniach sportowych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pussy Riot | Ukraina | wojna Rosji z Ukrainą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy