Reklama

Zaskakujące słowa brata Elvisa Presleya o jego śmierci. "Proszę o wybaczenie"

Po ujawnieniu sensacyjnych słów Davida Stanleya o śmierci Elvisa Presleya w nowym dokumencie platformy Amazon Prime, przybrany brat Króla Rock'n'Rolla wystosował specjalne oświadczenie w mediach społecznościowych.

Po ujawnieniu sensacyjnych słów Davida Stanleya o śmierci Elvisa Presleya w nowym dokumencie platformy Amazon Prime, przybrany brat Króla Rock'n'Rolla wystosował specjalne oświadczenie w mediach społecznościowych.
Elvis Presley zmarł w 1977 r. / Bettmann / Contributor /Getty Images

Trzyodcinkowy dokument platformy Amazon Prime "Elvis' women" pojawił się pod koniec maja. Za produkcją stoi ekipa Renowned Films, która ma w dorobku m.in. "Ice Cold Catch" (Discovery+) i "The Drop" (BBC Three).

"Odsłania człowieka, który był znacznie bardziej skomplikowany niż publiczne postrzeganie amerykańskiej ikony. Presley był w swej istocie człowiekiem, który walczył z demonami, uzależnieniami i głęboką samotnością - coś, czego starannie wyselekcjonowany mit nie obejmuje, aż do teraz" - czytamy w opisie filmu.

Reklama

Produkcja opowiada m.in. o relacjach Elvisa Presleya z kobietami. Wypowiada się m.in. Jackie Rowland, która w wieku 13 lat zawarła umowę ze swoją matką, że jeśli schudnie, zostanie zabrana na koncert swojego idola. W ciągu roku udało jej stracić 36 kg. Matka napisała do Elvisa list, by podziękować mu za pozytywny wpływ, jaki wywarł na córkę.

W odpowiedzi muzyk zaprosił ją z córką na spotkanie ze swoją rodziną. Gdy Elvis i Jackie zostali sami, muzyk miał zachowywać się wobec niej niestosownie.

Częścią dokumentu jest też David E. Stanley, młodszy o 20 lat przybrany brat Elvisa Presleya. Matka mężczyzny, Dee Stanley, wyszła za Vernona Presleya, w 1960 r., dwa lata po śmierci jego żony i matki Elvisa - Gladys Presley. To oznacza, że David E. Stanley i Elvis nie byli przyrodnimi braćmi - mieli różnych obu rodziców. Ojcem Davida i jego dwóch starszych braci był Bill Stanley, mający problem z alkoholem sierżant armii amerykańskiej - zgodził się na rozwód z Dee, uznając, że lepiej zadba o ich dzieci.

Dee pierwotnie miała czynić zakusy na młodszego od siebie o dziewięć lat Elvisa, jednak ten odrzucił jej zaloty. Kobieta szybko miała przenieść uczucia na Vernona. Ich romans wywołał niezadowolenie u Elvisa, który był rozczarowany faktem, że jego ojciec krótko po śmierci żony myśli o kolejnym ślubie. Dee dopiero po wyjściu za Vernona Presleya postanowiła zabrać swoje małe dzieci z internatu. Po latach Rick Stanley (środkowy z braci) porównał to miejsce do przytułku.

Elvis opiekował się swoim przybranym rodzeństwem - Rick i David pracowali dla niego do jego śmierci w 1977 r. Ten drugi początkowo był ochroniarzem, a później objął funkcję menedżera koncertowego. W filmie "Elvis' women" opowiedział, że Presley celowo zażył leki, które doprowadziły do jego śmierci. Król Rock'n'Rolla według niego miał kierować się wyrzutami sumienia z powodu romansów z nieletnimi dziewczynami.

Po zamieszaniu związanym z nagłośnieniem jego słów, zdecydował się opublikować specjalne oświadczenie w mediach społecznościowych. Przeprosił w nim fanów i współpracowników Elvisa za "obraźliwe komentarze".

"Nie ma usprawiedliwienia dla moich komentarzy i w pełni rozumiem wasz gniew. Kocham i zawsze będę kochać Elvisa i bycie częścią jego rodziny. On jest bardziej niż godny miłości, którą go darzycie. On was kochał. Kocham was i jedyne o co mogę was prosić, to wybaczenie mi moich nieodpowiedzialnych działań" - napisał David E. Stanley.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Elvis Presley
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy