Występ Wilków w Sopocie gorzko skrytykowany! Gawliński nie przebiera w słowach

19 sierpnia rozpoczął się Top of the Top Sopot Festival, a internauci gorzko ocenili pierwszy dzień wydarzenia. W ogniu krytyki stanął również występ Wilków, podczas którego Robert Gawliński nie popisał się umiejętnościami wokalnymi. Wokalista opublikował oświadczenie w odpowiedzi na zarzuty.

Robert Gawliński (Wilki) na Top of the Top Sopot Festival
Robert Gawliński (Wilki) na Top of the Top Sopot FestivalPiotr MatusewiczEast News

Za nami pierwszy dzień Top of the Top Sopot Festival, podczas którego wystąpili, m.in. Sylwia Grzeszczak, Natalia Nykiel, Bovska, Lady Pank i wielu innych. Internauci nie przebierali w słowach z opinią o nie najlepszym początku festiwalu. Główną przyczyną niektórych niepowodzeń były problemy techniczne z nagłośnieniem.

"Dźwięk i ustawienia akustyczne okropieństwo, w tv nie da się tego słuchać, zróbcie coś z tym, bo prowadzący jak i zaproszeni goście na scenie brzmią beznadziejnie..." - pisze jeden z internautów.

Widzowie ostro skrytykowali także występ grupy Wilki, która wykonała piosenki "Love story" oraz "Na zawsze i na wieczność". Niestety, Robert Gawliński nie poradził sobie wokalnie z tymi utworami i ledwo wyciągał na refrenach. Było słychać również łamiący się głos pod koniec. Internauci porównali koncert do popularnego słabego wykonania "Ev’ry Night" Mandaryny z 2005 roku.

W mediach społecznościowych użytkownicy wyrazili swoje gorzkie opinie: "Wilki - po co ich bierzecie, skoro Pan Gawliński nie daje rady śpiewać?", "Fakt, uszy bolały, fałsz na fałszu".

Widzowie skrytykowali występ Wilków w Sopocie. Gawliński wydaje oświadczenie

20 sierpnia Robert Gawliński opublikował oświadczenie w związku z powyższymi zarzutami. Podkreślił, że występ Wilków był zagrany na żywo, a innych artystów oskarżył o playback.

"Chciałem odnieść się do krytycznych komentarzy o koncercie na Festiwalu w Sopocie, ale kiedy przeczytałem, jak ci sami dziennikarze, którzy tak skrytykowali nasz występ NA ŻYWO, zachwycają się występami wykonawców, którzy 'zagrali' z playbacku i tylko ruszali ustami, to wiem, że nie ma z kim dyskutować. Dziękuję wspaniałej publiczności w Operze Leśnej, która świetnie się z nami bawiła" - napisał na swoim Facebooku.

Pod tą publikacją pojawiło się zdecydowanie więcej pozytywnych komentarzy i obrońców zespołu: "Lepiej średnio zaśpiewać ale na żywo niż idealnie ale z playbacku. Liczy się to, że nie oszukujecie ludzi i wszystko jest na żywo", "Żywa legenda - nikt nie może z Wami konkurować. Występ na żywo zawsze jest prawdziwym przeżyciem dla widowni", "Byłam na trzech Waszych koncertach. Wszystkie na wysokim poziomie".

Tak Natalia Nykiel szykuje się do „Tańca z gwiazdami”Newseria Lifestyle/informacja prasowa
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas