"Wszystkie oblicza Jana Borysewicza". Posłuchaj singla "Pocztówka"

Jan Borysewicz wydał właśnie kolejny solowy album. Płytę "Wszystkie oblicza Jana Borysewicza" promuje m.in. singel "Pocztówka". Gościnnie w teledysku do utworu wystąpił Olaf Lubaszenko.

"Moi kochani, z przyjemnością zabieram Was w podróż artystyczną, którą odbyłem przez ostatnich 50 lat. Los stawiał na mojej drodze Artystów wybitnych, ciekawych, wymagających. Praca z nimi była dla mnie inspiracją i wpływała na kształt tego, kim jestem dzisiaj. Ten album to moje oblicza artystyczne, różnorodne, czasem zaskakujące, ale zawsze szczere.

Jestem przekonany, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie: własne wspomnienia, emocje, inspirację czy kawałek historii. Wspólnym mianownikiem tej podróży pozostaję Ja - jako przewodnik, autor i wykonawca. Życzę samych przyjemności, aby ten album towarzyszył Wam często" - tak mówi o płycie Borysewicz.

"Wszystkie oblicza Jana Borysewicza" to album dokumentujący 50-letnią działalność kompozytorską Jana Borysewicza. Ponadczasowe utwory z udziałem czołowych polskich artystów, jak m.in. Piotr Fronczewski, Igor Herbut, Piotr Cugowski, Izabela Trojanowska, Piotr Rogucki, Ewa Bem, Katarzyna Nosowska, Anna Wyszkoni oraz przebój "Wciąż bardziej obcy" w nowej odświeżonej wersji, a ponadto dwa premierowe utwory "Zawsze przy Tobie" i "Pocztówka" - to gratka dla fanów i wszystkich wielbicieli muzyki rockowej.

Singlem promującym album jest "Pocztówka" z udziałem Olafa Lubaszenki. "'Pocztówkę' nosiłem w sobie już od dawna. To taka melodia, która jest w człowieku bardzo długo, jest wynikiem poszukiwania dźwięków gdzieś głęboko w duszy. Jest kumulacją emocji, zmieniających się w czasie.

Przed trudnym wyzwaniem postawiłem Michała Wiraszko, prosząc go o napisanie tekstu. Ale jak słychać - wyczuł moje intencje idealnie. Jego myśli przybyły równie długą, retrospektywną podróż. Olaf, Twoja rola zapełniła jedyny brakujący element, tworząc niepowtarzalny klimat i nastrój całości. Mam nadzieję, że ten utwór skłoni i Was do chwili zastanowienia" - komentował gitarzysta.

Skandalista i mistrz gitary. 65 lat Jana Borysewicza

Złośliwi mówią, że nie wiadomo, co jest dłuższe - lista przebojów jego autorstwa, czy ta ze skandalami z jego udziałem. 17 kwietnia urodziny obchodzi gitarzysta Lady Pank, Jan Borysewicz.

W 2004 roku, podczas unijnej imprezy w Sulęcinie, gitarzysta wyrzucił z koncertu gości z Niemiec, Holandii i Francji oraz władze województwa lubuskiego. "Wy tam, w tych garniturach, wypier...ć z tych ławek! Dla emerytów nie gramy!" - miał krzyczeć do publiczności muzyk. Oficjele twierdzili, że muzycy byli pijani i odgrażali się, że będą domagać się odszkodowania. "Wszedłem na scenę i zobaczyłem przed sobą dwadzieścia metrów pustej łąki, dalej siedzieli jacyś notable w garniturach. A dopiero na szarym końcu stali ludzie, którzy nas kochają" - tłumaczył później swoje zachowanie Borysewicz.Marcin Michalski/Studio69Agencja FORUM
Gitarzysta był dwukrotnie żonaty. Z małżeństwa z Danutą ma córkę, Joannę. Drugą żoną była Patrycja Sinkowska, z którą ma córkę, Alicję. Ma wnuki Aleksa (ur. jako Sara - na jej cześć skomponował utwór "Mała Lady Sara") i Nicolę. W czasach świetności Lady Pank przez kilka lat tworzył parę z pewną Honoratą, ale ten związek też się rozpadł. Spotykał się także z młodszą o 23 lata modelką Magdaleną Glinkowską (jest młodsza od jego córki).Marcin Michalski/Studio69Agencja FORUM
Kolejne lata, od 1981 roku, to pasmo sukcesów z Lady Pank, który Borysewicz założył z Andrzejem Mogielnickim. W 1988 roku opublikował pierwszą solową płytę, wydaną pod pseudonimem Jan Bo, a zespół od lat miał rzesze fanów. Ale… Historia rocka to nie tylko muzyka. Wielokrotnie przypominało o tym hasło, w którym rock'n'roll chyba nieprzypadkowo jest na ostatnim miejscu: sex, drugs & rock'n'roll. Borysewicz niejednokrotnie był bohaterem skandali, w których często towarzyszył mu jego "przyjaciel w zbrodni" z zespołu, wokalista Janusz Panasewicz. Andrzej KarczewskiAgencja FORUM
Pod szyldem Jan Bo nagrał sześć albumów studyjnych, współpracował także z Pawłem Kukizem ("Borysewicz & Kukiz" - 2003 rok) i producentem Robertem M ("Bal maturalny" - 2014 roku).TVPAgencja FORUM
Alkohol zresztą często był tłem do innych skandali, które wywoływał Borysewicz. "Wydaje mi się, że spędziłem w hotelach kilka dobrych lat. Wtedy w końcu wpadliśmy w amok. Były koncerty, potem balanga i picie. Wódy nie piliśmy, tylko 'łychę'. Picie, picie... i człowiek się zatracał. Takie zachowanie wynikało z ciśnienia wokół nas i dobrze, że stało się tylko tyle, bo przecież mogliśmy się na przykład pozabijać" - mówił po latach w jednym z wywiadów. "Rozrywkowy" tryb życia nieco zmienił po dwóch zawałach serca - istnieje ryzyko, że trzeci może być śmiertelny.Piętka MieszkoAKPA
Później jego kariera potoczyła się szybko. Jako 17-latek trafił do zespołu Nurt na zastępstwo - bez prób, prosto na koncerty. Później był Super Pakt, duet Katia&Roman, Apokalipsa i w końcu Budka Suflera, z którą nagrał trzy albumy. Spod palców Borysewicza wyszły takie przeboje Budki, jak: "Nie wierz nigdy kobiecie" czy "Nie ma końca tej podróży", które jednak nie znalazły się wtedy na żadnej płycie, ponieważ "nie pasowały do stylu zespołu". To stało się zarzewiem konfliktu, w następstwie którego Borysewicz odszedł z grupy. ZawadaAKPA
Najgłośniejszym był bez wątpienia tzw. incydent wrocławski z 1 czerwca 1986 roku. Podczas koncertu Lady Pank zorganizowanego z okazji Dnia Dziecka pijany gitarzysta obnażył się publicznie i zaczął oddawać mocz na scenie. Zdjęcia z incydentu trafiły do prasy. Na skutek skandalu zespół zmuszony został do zawieszenia na rok działalności. To było przełomowe wydarzenie w historii Lady Pank, które mogło całkowicie przetrącić imponująco rozwijającą się karierę grupy. Sam Borysewicz - nie ukrywając, że się wówczas zbłaźnił - tłumaczył, że został sprowokowany przez grupkę agresywnych uczestników koncertu, którzy pokazywali mu "fucki".PodlewskiAKPA
Jeden z najbardziej znanych polskich gitarzystów urodził się w 1955 roku. Początkowo miał pójść w ślady ojca i zostać perkusistą, jednak ostatecznie złapał za gitarę. Już jako 15-latek został zauważony przez angielskiego bluesmana Alexisa Kornera. Dostał propozycję wyjazdu do Anglii, jednak nie zgodzili się na to rodzice młodego muzyka. Jacek BarczAgencja FORUM
Mało kto już pamięta, że niegdyś Borysewicz miał szansę na amerykańską karierę - gitarzysta miał odrzucić propozycję współpracy od menedżerów Madonny (do teledysku "La Isla Bonita" i na trasę w latach 80. z Królową Popu) i Red Hot Chili Peppers. "Tłumaczył się brakiem czasu ze względu na zobowiązania koncertowe" - twierdził w "Gazecie Wyborczej" Michał Grzesiek, autor nieoficjalnej biografii Lady Pank. Inne źródła podają, że ofertę odrzucił amerykański menedżment Lady Pank.TVPAgencja FORUM
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas