Violetta Villas: Całe życie samotna (5. rocznica śmierci)

5 grudnia 2011 r. w wieku 73 lat zmarła Violetta Villas. W ostatnich latach (także już po śmierci) głośno było przede wszystkim za sprawą opiekunki i dramatycznych warunków, w których przyszło żyć gwieździe polskiej piosenki.

Violetta Villas w połowie lat 80.
Violetta Villas w połowie lat 80.Laski DiffusionEast News

Swoją karierę artystyczną piosenkarki estradowej, ale także śpiewaczki operowej i operetkowej, aktorki, kompozytorki i autorki tekstów Violetta Villas rozpoczynała na początku lat 60. XX wieku.

W tym okresie wystąpiła na Międzynarodowym Festiwalu w Sopocie oraz trzykrotnie zaśpiewała na festiwalu w Opolu. W drugiej połowie lat 60. koncertowała w Paryżu, by później przenieść się do Las Vegas - tam przez kilka sezonów była gwiazdą rewii "Casino de Paris".

Villas wykonywała zarówno muzykę rozrywkową, jak i kompozycje klasyczne, arie operowe i operetkowe. Nagrywała również covery popularnych piosenek amerykańskich i francuskich.

W ostatnich latach życia media informowały głównie o złej sytuacji materialnej Violetty Villas, która od początku 2008 r. nie pojawiała się publicznie. To wówczas zaczęto pisać o tym, że kontrolę nad życiem piosenkarki przejęła jej opiekunka. Władze Lewina Kłodzkiego (tam mieszkała gwiazda) rozważały nawet wkroczenie do jej domu (za zgodą prokuratury), by sprawdzić w jakiej ona jest formie.

Po raz ostatni Villas wystąpiła 14 lutego 2011 r. w Kielcach podczas benefisu z okazji 50-lecia pracy artystycznej. Gościnnie zaśpiewała wówczas także Magdalena Welc, laureatka programu "Mam talent".

Violetta Villas świętuje na scenie - Kielce, 14 lutego 2011 r.

W Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach odbył się jubileuszowy koncert Violetty Villas, podsumowujący 50-lecie pracy artystycznej piosenkarki. Występ był zapowiadany jako ostatni w jej karierze. Na scenie Violetta Villas została uhonorowana srebrnym medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".

fot. Piotr PolakPAP
fot. Piotr PolakPAP
fot. Piotr PolakPAP
fot. Piotr PolakPAP
fot. Piotr PolakPAP
fot. Piotr PolakPAP
fot. Piotr PolakPAP
fot. Piotr PolakPAP

Okoliczności śmierci sprawiły, że o Violetcie Villas znów zrobiło się głośno. Już dzień później prokuratura poinformowała o wszczęciu postępowania mającego wyjaśnić okoliczności i przyczyny zgonu. Wyniki sekcji zwłok nie dały jednak jednoznacznej odpowiedzi: wskazano na zapalenie płuc, zator tłuszczowy płuc w związku z komplikacjami po złamaniu szyjki kości udowej, ogólne zmiany chorobowe i urazy klatki piersiowej. Postawiono zarzuty opiekunce piosenkarki, Elżbiecie B., którą skazano na 10 miesięcy więzienia w związku z nieudzieleniem pomocy artystce. Sąd uniewinnił ją jednak od zarzutu znęcania się psychicznego nad Villas.

"Największy i najbardziej zmarnowany talent, jaki mieliśmy po wojnie" - komentował jeszcze w 2000 r. słynny krytyk muzyczny Jerzy Waldorff.

"Myślę, że podwójnie jej nie wyszło. Ani życiowo, ani zawodowo nie była do końca spełniona. W Polsce takie zmarnowane kariery wybitnych artystów to nic nowego. Wiele talentów nam umyka. (...) A to był głos i talent niepowtarzalny. Wzbudzała kontrowersje, ale właśnie, dlatego że to był charakter wielkiej, porównywanej z Marią Callas, gwiazdy" - mówił Bohdan Łazuka.

"W jej przypadku popularność była nieszczęściem. Cały czas była skazana na egzamin, na konfrontacje z ludźmi, którzy głównie szukali wydarzenia, zjawiska socjologicznego na jej koncertach, a nie tego, co ona śpiewa. Z drugiej strony szkoda, że ktoś nie zmusił jej twardą ręką, żeby wykorzystała możliwości, które dała jej natura. Była jak rozszalały, piękny koń, który nie wiedział jak zatrzymać się w tym biegu" - podkreślił po śmierci Villas Zbigniew Wodecki.

Wiele głosów wskazywało na to, że Violetta Villas była jedną z pierwszych polskich gwiazd na scenie międzynarodowej.

"Była nie z tego świata (...) Była nie do opanowania przez reżysera, jak każda gwiazda. Ale to trzeba brać z dobrodziejstwem inwentarza. Coś za coś" - mówił reżyser Jerzy Gruza ("Kulisy sławy - fenomen Violetty Villas", "Uwaga! TVN").

"To była osoba pełna sprzeczności. Była kontrowersyjna. Bardzo trudno się z nią współpracowało, była indywidualistką, ale zarazem była bardzo ciepła" - powiedział pianista Maciej Kieres, który pracował z Violettą Villas przez ostatnie 11 lat jej życia.

"Myślę, że jednak była samotna i nieszczęśliwa. Bardzo żałowała, że nie mogła wyjechać kolejny raz do Ameryki, kiedy wróciła po śmierci matki. Wiedziała, że nie zrobiła takiej kariery, jaką mogła zrobić. To były czasy, w których nikt jej nie rozumiał. Kobieta w białym futrze, w białym mercedesie, z włosami do pasa. Mówiła o Bogu, o zwierzętach i śpiewała. Zupełnie nie pasowała do tamtych czasów, do otoczenia, w którym się wtedy znalazła" - wspominał Kieres.

Na koniec oddajmy głos samej Violetcie Villas.

"Ja całe życie jestem samotna. Chyba mam to zapisane w swoim życiorysie, w przeznaczeniu (...) Samotność to jest taka dziwna rana i takie małe rozdarte serce, których nie da się ująć w słowa, bo słowa są za ubogie, żeby umieć to nazwać" - powiedziała w programie "Wideoteka Dorosłego Człowieka" w TVP2.

Violetta Villas (1938-2011)

Polska i międzynarodowa artystka estradowa, śpiewaczka operowa i operetkowa, aktorka filmowa, teatralna i rewiowa, kompozytorka, autorka tekstów Violetta Villas zmarła 5 grudnia 2011 roku.

Prokuraturze i biegłym nie udało się ustalić jednoznacznej przyczyny zgonu Violetty Villas. Można mówić jedynie o "zespole przyczyn", które doprowadziły do śmierci artystki (zdjęcie z 2007 r. fot. Bartek Sadowski).Agencja FORUM
Według prokuratury Elżbieta B. izolowała artystkę od otoczenia i rodziny. Podsycała lęk przed światem zewnętrznym. Uzależniała podejmowanie decyzji od dostarczania alkoholu i zmuszała do jego picia (zdjęcie z 1973 r. fot. Roman Kotowicz).Agencja FORUM
Przyczyną śmierci wokalistki mogło być: zapalenie płuc lub zator płucny w związku z komplikacjami po złamaniu nogi. Piosenkarka złamała nogę na kilka, kilkanaście dni przed zgonem, ale nie skorzystała z pomocy lekarskiej (zdjęcie z 2009 r. fot. Wojtek Wilczyński).
Opiekunka jest także oskarżona o to, że w okresie bezpośrednio poprzedzającym śmierć Violetty Villas nie udzieliła jej pomocy, nie wezwała do pokrzywdzonej pomocy medycznej (zdjęcie z 1999 r. fot. Marek Szymański).Agencja FORUM
Według doniesień prokuratury i mediów, ostatnie lata życia Violetty Villas były koszmarem. Artystka żyła w brudzie, biedzie i głodzie. O tę sytuację obwinia się opiekunkę wokalistki Elżbietę B. (zdjęcie z 1962 r. fot. Andrzej Wiernicki)Agencja FORUM
W wyniku śledztwa opiekunka została oskarżona o znęcania się psychiczne nad artystką od stycznia 2009 roku do grudnia 2011 roku. Grozi jej 5 lat więzienia (zdjęcie z 1965 r. - fot. Janusz Sobolewski).Agencja FORUM
Elżbieta B. nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Twierdzi, że nie czuje się winna i liczy na sprawiedliwy wyrok.(zdjęcie z lat 70. fot. Jerzy Płoński).Agencja FORUM
Elżbieta B. i Violetta Villas przez lata przyjaźniły się. B. była opiekunką, gosposią i najbliższą osobą artystki (zdjęcie z 1965 r. fot. Janusz Sobolewski).Agencja FORUM
Ponadto Elżbieta B. pozbawiała Violettę Villas wolności zamykając w pokoju. Wielokrotnie pozostawiała samą w nieogrzanym domu bez jedzenia. Ponadto dopuściła się szeregu zaniedbań pielęgnacyjnych (zdjęcie z 1986 r. -fot. Roman Kotowicz).Agencja FORUM
5 grudnia 2011 roku w wieku 73 lat w Lewinie Kłodzkim zmarła Violetta Villas. Polska i międzynarodowa artystka estradowa, śpiewaczka operowa i operetkowa, aktorka filmowa, teatralna i rewiowa, kompozytorka, autorka tekstów - tak o Violetcie Villas pisze Wikipedia. Jej głos był charakteryzowany jako sopran koloraturowy o rozszerzonej skali, obejmującej 4 oktawy. (zdjęcie z 1970 r. - fot. Aleksander Jałosiński)

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Zmarli w 2016 rokuInteria.tv
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas