Urszula Dudziak: Mam dość tego, co się dzieje w Polsce

Obecną sytuację w Polsce Urszula Dudziak traktuje zarazem jako wyzwanie i powód do niepokoju. Wokalistka stara się jednak być dobrej myśli i ma nadzieję, że dzisiejsze problemy przekształcą się w coś dobrego. Jej zdaniem inicjatorami tego procesu mogliby być artyści.

Urszula Dudziak ma dość "dobrej zmiany"
Urszula Dudziak ma dość "dobrej zmiany"Michał WarginEast News

"Ja mam dość tego, co się dzieje, jestem zmartwiona" - mówi Urszula Dudziak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Wokalistka twierdzi, że obecna sytuacja społeczno-polityczna w Polsce jest dla niej rodzajem wyzwania, ale i powodem do niepokoju. Uważa jednak, że  zamartwianie się nigdy nie prowadzi do niczego konstruktywnego, generuje natomiast złą energię. Artystka stara się też kierować w życiu słowami swojej matki, która zawsze widziała pozytywne strony każdej sytuacji.

"Moja mama zawsze mówiła: 'Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło' i to jest moje motto życiowe, że to musi do czegoś doprowadzić. I to nie musi być coś złego" - mówi Urszula Dudziak.

Artystka ma więc nadzieję, że i sytuacja w Polsce może się przekształcić w coś pozytywnego. Jej zdaniem dużą rolę mogą w tym przypadku odegrać artyści jako siła sprawcza pewnych zmian.

"To może się przeistoczyć w coś bardzo dobrego, co my, przede wszystkim artyści, zainicjujemy i będziemy to nieść na naszych plecach. Jestem w dalszym ciągu dobrej myśli i wiem, że wcześniej czy później to wszystko, co się dzieje, wyjdzie nam na dobre" - mówi Urszula Dudziak.

Polscy artyści nie boją się komentować społecznych i politycznych wydarzeń w kraju. Ostatnio, podczas koncertu w Opolu, lider Elektrycznych Gitar, Kuba Sienkiewicz, zmienił słowa piosenki "Kiler", ironicznie odnosząc się do języka, którym posługują się politycy PiS. Śpiewał więc o "dobrej zmianie", "wstawaniu z kolan" i "Polsce w ruinie".

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas