Ukazały się nowe piosenki Krzysztofa Krawczyka. "Bóg jeden wie"

Mateusz Kamiński

Oprac.: Mateusz Kamiński

Choć Krzysztof Krawczyk zmarł w kwietniu 2021 roku, to pamięć artyście jest nieśmiertelna. Jego fani cieszą się właśnie z premiery nowego albumu - "Po prostu Krawczyk. Antologia przebojów", na którym obok dobrze znanych hitów znalazło się kilka niepublikowanych wcześniej kompozycji.

Krzysztof Krawczyk: Ukazały się nowe piosenki artysty
Krzysztof Krawczyk: Ukazały się nowe piosenki artystyPiotr DzięciołowskiReporter

Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia 2021 roku. Śmierć jednego z najpopularniejszych polskich wokalistów odbiła się w kraju szerokim echem. Fani muzyka pogrążyli się w żałobie, a jego twórczość przeżyła prawdziwy renesans.

W piątek 3 listopada w formie cyfrowej i fizycznej (winyl i CD) ukazał się album "Po prostu Krawczyk. Antologia przebojów", na którym obok legendarnych już piosenek "Trudno tak (razem być nam ze sobą)" czy "Chciałem być", znalazły się premierowe kompozycje.

Dokładniej są to trzy utwory - dwa zaśpiewane z udziałem Jarka Webera, czyli "Cierpliwie żyj, aby żyć" (posłuchaj!) oraz "Pokochać świat" (posłuchaj!) - a także kompozycja "Zapomniałem" (posłuchaj!) stworzona przez Tomasza Luberta.

Premierowe piosenki Krzysztofa Krawczyka ujrzały światło dzienne

"Z Krzysztofem Krawczykiem współpracowałem i przyjaźniłem się 47 lat. Tytuł 'Po prostu Krawczyk' to najlepszy opis jego drogi artystycznej i życiowej. A także najlepsze streszczenie opinii - tych pozytywnych i tych negatywnych - które wygłaszano po każdej jego nowej piosence" - mówi o krążku Andrzej Kosmala z K&K Studio - wieloletni menedżer i przyjaciel artysty.

"Krzysztof Krawczyk w latach osiemdziesiątych, będąc w jednym z bydgoskich szpitali poznał Macieja Świtońskiego, który polecił mu wielu młodych wykonawców, między innymi Jarka Webera. Razem nagrali 17 utworów, z których dwa prezentujemy na antologii" - tłumaczy Kosmala.

"Zapomniałem" to natomiast dzieło pracy Janusza Krucińskiego (tekst) i Tomasza Luberta (muzyka). Piosenka powstała kilkanaście lat temu, a tytuł był wyjątkowo znamienny - zapomnieli o niej. "Ten projekt był dla mnie jak spełnienie marzeń, ponieważ zawsze ceniłem pana Krzysztofa jako artystę" - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" założyciel grupy Virgin.

"Byłem szczęśliwy, że tak wielkiemu artyście podobają się moje kompozycje. Po krótkich rozmowach skomponowałem utwór, który pan Krzysztof znakomicie zaśpiewał" - dodał. Gitarzysta nie spodziewał się jednak, że po wielu latach piosenka się ukaże. "Utwór najwyraźniej zaginął gdzieś na lata, ale szczęśliwym trafem został odnaleziony i ma premierę właśnie teraz" - wyjaśnił Lubert.

Okazuje się, że w ukazaniu się piosenki właśnie teraz duże znaczenie miał... sen Andrzeja Kosmali. Menedżer wyznaje, że o utworze przypomniał sobie właśnie wtedy, gdy nagle obudził się w środku nocy.

"Obudziłem się spocony, pobiegłem do komputera i odnalazłem wspaniałe nagranie z 2011 roku, które nigdy dotąd się nie ukazało - dlaczego? Bóg jeden wie" - mówi o piosence. Dla Luberta natomiast stworzenie piosenki śpiewanej przez ukochanego artystę także było niczym sen.

"Zawsze byłem wielkim fanem Krzysztofa. Byłem na wielu jego koncertach, ale nawet nie śniłem, że może ona zaśpiewać moją piosenkę" - dodaje gitarzysta.

Czytaj też:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas