Travis Scott: Uczestniczka koncertu rapera, pozwała go do sądu

Nad Travisem Scottem znów zgromadziły się czarne chmury. Po tym, jak opadły nieco emocje związane z tragedią, która rozegrała się jesienią na festiwalu Astroworld, raper musi zmierzyć się z kolejnym pozwem. Uczestniczka koncertu artysty z 2019 roku twierdzi, że została stratowana przez tłum, przez co doznała dotkliwych obrażeń. „Mimo że Travis Scott był świadom tego, co się dzieje i widział wyraźnie, jak uczestnicy duszą się i tracą przytomność, nie zareagował, lecz kontynuował występ” – czytamy w uzasadnieniu pozwu.

Travis Scott może mieć kolejne kłopoty
Travis Scott może mieć kolejne kłopotyBrian StukesGetty Images

Travis Scott od miesięcy mierzy się z poważnym kryzysem wizerunkowym. W listopadzie ubiegłego roku na organizowanym przezeń festiwalu Astroworld doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia. W wyniku nagłego wybuchu paniki kilkudziesięciotysięczny tłum zaczął napierać w kierunku sceny i tratować się nawzajem. W rezultacie zmarło 10 osób, wiele innych zostało rannych. Po tej tragedii uczestnicy koncertu i ich rodziny zaczęli kierować przeciwko Scottowi pozwy o odszkodowanie. Argumentowali w nich, iż to jego zaniedbania doprowadziły do dramatycznych w skutkach wydarzeń.

Wiosną raper postanowił - przynajmniej częściowo - naprawić swoje błędy i uruchomić filantropijny projekt o nazwie HEAL, który ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom festiwali muzycznych i innych imprez masowych.

"Ostatnie miesiące były dla mnie czasem żałoby i rozpaczy, ale też refleksji nad tym, co mogę zrobić, by wspomóc swoją społeczność w procesie zdrowienia. Chcę wykorzystać swoje zasoby i popularność, by wdrożyć wszelkie możliwe do wprowadzenia zmiany. Jestem przekonany, że dla mnie i mojej rodziny będzie to podróż na całe życie" - kajał się w oświadczeniu Scott.

Jak tymczasem informuje amerykański dziennik "USA Today", przeciwko raperowi wniesiono kolejny pozew. Co ważne, nie dotyczy on koncertu na festiwalu Astroworld, ale innej, wcześniejszej imprezy. Treść zarzutów pod adresem Scotta jest jednak łudząco podobna do tych wysuwanych przez bliskich ofiar tragedii na Astroworld. Marchelle Ashley Love, która uczestniczyła w zorganizowanym w 2019 roku w ramach festiwalu Rolling Loud w Miami koncercie rapera, utrzymuje, że w wyniku rażących zaniedbań artysty została stratowana przez tłum, przez co doznała poważnych obrażeń.

"Po tym, jak zainterweniowała policja, domagając się przerwania występu, pan Scott zamiast zastosować się do poleceń, podburzał tłum do angażowania się w pogo i inne niebezpieczne zachowania. Mimo że Travis Scott był świadom tego, co się dzieje i widział wyraźnie, jak uczestnicy duszą się i tracą przytomność, nie zareagował, lecz kontynuował występ. Funkcjonariusze policji zostali zmuszeni do natychmiastowego udzielenia pomocy rannym" - czytamy w dokumentach dostarczonych prasie przez adwokata powódki, Raymonda Dieppę.

Prawnik Love podkreślił, iż incydent ten był "łudząco podobny" do dramatycznych wydarzeń, jakie rozegrały się potem na niesławnym festiwalu Astroworld. "Mamy nadzieję, że ten pozew pomoże uniknąć w przyszłości takich haniebnych zaniedbań i ignorowania procedur, z jakimi mieliśmy do czynienia na festiwalach Astroworld i Rolling Loud" - zaznaczył Dieppa. Oprócz Scotta w gronie pozwanych znaleźli się także Sequel Tour Solutions, SLS Consulting oraz odpowiadający za kontrolę bezpieczeństwa festiwalu Michael Sheehan.

Raper na razie nie odniósł się publicznie do oskarżeń zawartych w pozwie Marchelle Ashley Love.

Adam, fan Travisa Scotta, który wystąpił z nim na scenie, opowiada o emocjach, które towarzyszyły mu podczas koncertuINTERIA.PL

Travis Scott na Open'er Festival
Travis Scott na Open'er Festival
Travis Scott na Open'er Festival
Travis Scott na Open'er Festival
+9
PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas