"TOPtrendy 2004": Górą Sistars!

Drugi dzień festiwalu otworzył występ weteranów z grupy Dżem. Potem po dwa utwory prezentowali wykonawcy, którzy zakwalifikowali się do finału części "Trendy".

Najpierw usłyszeliśmy rockowy zespół eM, który wykonał własne kompozycje "W mojej głowie" i "Tramwaje jak komety", a następnie interesująco brzmiącą grupę Paranormal ("Paranormal Sun" i jej wersja przeboju "Sweet Dreams" z repertuaru Eurythmics).

Kolejna finalistka, Gosia Stępień, przeniosła nas w nieco inny muzyczny świat, wykonując utwory "Gdybyś kiedyś" i "Czułość".

Gościem specjalnym drugiego dnia festiwalu "TOPtrendy" była Ania Dąbrowska, która szerszej publiczności dała się poznać dokładnie rok temu, podczas pierwszej edycji imprezy. W tym roku w Sopocie wokalistka zaprezentowała m.in. swój wielki przebój "Tego chciałam" oraz najnowszą propozycję, cover kompozycji "Charlie" z repertuaru szwedzkiej grupy A Camp.

Potem pojawiła się warszawska grupa Dr No ("Light" i "Free Me"), znana z "Idola" Hania Stach (przeróbka "End Of The Road" i "Czas nas uczy pogody"), a w finale typowany od początku na faworyta zespół Sistars.

Kolejną gwiazdą drugiego dnia festiwalu była Reni Jusis, a w finale pojawili się wiecznie żywi muzycy grupy TSA, którzy wykonali m.in. stare przeboje "51" i "Kocica".

Dobrze po północy poznaliśmy laureata części "Trendy". Widzowie najwięcej sms-ów wysłali, co nie było niespodzianką, na grupę Sistars.

Cały koncert poprowadzili Kayah i Kuba Wojewódzki. Wokalistka przed imprezą nie ukrywała, że obawia się prowadzenia tak dużej imprezy wspólnie z Kubą, ale - choć była nieco stremowana swą nową rolą - dzielnie dawała sobie radę.

Więcej o festiwalu "TOPtrendy" na stronie: www.toptrendy.interia.pl.

Aby obejrzeć galerię zdjęć kliknij tutaj!