Tomek "Kowal" Kowalski: Walę z grubej rury. Zobacz teledysk "Pusty dom"
Do sieci trafił "Pusty dom", teledysk do nowego utworu zwycięzcy czwartej edycji "Must Be The Music" Tomka "Kowala" Kowalskiego.
Autorami nowego utworu "Pusty dom" są Tomek "Kowal" Kowalski (tekst) oraz Łukasz Krzywicki i Mateusz Franczak, których wsparli Marcin Trojanowicz i Sebastian Piekarek. Ci dwaj ostatni związani są z grupą Ira, pierwszy przede wszystkim jako producent i kompozytor, a drugi jako gitarzysta.
Za teledysk odpowiada Radosław Pawełczak, a w klipie pojawia się Natan Kowalski, syn wokalisty, który wspierał go za kulisami w programie "Must Be The Music" w Polsacie (2012).
"Jak już wspominałem, filmik nagrany był bardzo oszczędnie, bez superextra efektów specjalnych, gromady aktorów, skąpo ubranych celebrytek i wypasionych limuzyn. Najzwyczajniej w świecie, nie było nas stać, ale było to też niepotrzebne. Wczoraj pierwszy raz obejrzałem cały teledysk, i nie żebym się chwalił, ale mimo skromnej całości, miałem ciary... Ja, stary fan horrorów i kaszanki..." - napisał na Facebooku Tomek "Kowal" Kowalski.
Wokalista do czasu tragicznego w skutkach wypadku motocyklowego wcielał się w rolę Ryśka Riedla (legendarnego frontmana śląskiego zespołu Dżem) w spektaklu "Skazany na bluesa" w reżyserii Arkadiusza Jakubika.
Przypomnijmy, że laureat czwartej edycji "Must Be The Music" 8 czerwca 2014 roku uległ ciężkiemu wypadkowi motocyklowemu (zderzył się czołowo z VW Golfem). "Jechałem motorem zgodnie z przepisami, ale ktoś mnie nie zauważył i zajechał mi drogę" - wspominał rok później w programie "Dzień Dobry Wakacje".
Ciężko ranny wokalista natychmiast został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację. Kowalski został wybudzony ze śpiączki pod koniec czerwca 2014 r. Okazało się jednak, że w wyniku uszkodzenia rdzenia kręgowego jest on sparaliżowany od pasa w dół. Od tego czasu długowłosy wokalista dzięki żmudnej rehabilitacji walczy o powrót do zdrowia. Udało mu się stanąć na nogi dzięki specjalnemu egzoszkieletowi, występował w nim m.in. podczas pokazywanego przez Polsat Earth Festival Uniejów 2018 czy na Przystanku Woodstock 2015.
"Nie chcę Was dołować, ale musicie wiedzieć, że cały czas walczę i wciąż wierzę, że scena jeszcze mnie przyjmie. Chciałbym móc wrócić do mojego lasu. Usiąść w wąwozie, posłuchać, jak szumi strumyk, popatrzeć, jak wiosna budzi się do życia, a ja razem z nią. Czasem jestem już taki zmęczony... Dziękuję Wam Wszystkim za pomoc. Cały czas mnie ratujecie, a mi jest tak głupio, że nie mogę się odwdzięczyć" - podsumowuje Tomasz Kowalski, który przez ostatnie dwa lata zebrał ponad 45 tys. zł na swoją rehabilitację i leczenie.