The Beatles debiutują na TikToku. Ilu mają już fanów?

To ważny moment w historii TikToka. Na bardzo popularnej chińskiej aplikacji do robienia krótkich materiałów wideo pojawił się oficjalny profil zespołu The Beatles. Dzięki temu jej użytkownicy będą mogli korzystać z takich piosenek jak "Hey Jude" czy "Love me do" w swoim filmikach.

Ringo Starr i Paul McCartney, czyli dwaj żyjący muzycy The Beatles
Ringo Starr i Paul McCartney, czyli dwaj żyjący muzycy The BeatlesFred Duval/FilmMagicGetty Images

Debiut The Beatles na TikToku odbywa się nieprzypadkowo właśnie teraz. Poprzedza on premierę serialu dokumentalnego "Get Back", o słynnych muzykach z Liverpoolu.

The Beatles i serial "Get Back" - kiedy premiera i gdzie oglądać?

Peter Jackson, twórca "Władcy pierścieni" skupił się na ostatnim roku funkcjonowania zespołu. Reżyser przejrzał ponad 60 godzin materiałów, które nigdy wcześniej nie ujrzały światła dziennego. Filmy te zostały nagrane w 1969 roku, kiedy muzycy nagrywali album "Let It Be". Pierwszy odcinek serialu trafi na platformę Disney+ 25 listopada.

Jeśli zaś chodzi o TikTokerów, ci mają teraz do dyspozycji 36 największych przebojów Beatlesów oraz kilka niszowych piosenek, jak m.in. ostatni nagrany przez nich utwór. Do tego dochodzą fragmenty nagrań wideo z sesji studyjnych do albumu "Let It Be". Wkrótce pojawią się też pogłębione analizy konkretnych piosenek dokonane przez dwóch żyjących muzyków zespołu: Paula McCartneya i Ringo Starra.

Na razie profil grupy ma ponad 200 tys. fanów. Jeden z filmików ma ponad 1,1 mln odsłon.

Wcześniej na TikToku pojawiło się oficjalne konto Johna Lennona - stało się to 9 października 2020 r., w dzień jego 70. urodzin. W ślad za nim aplikację "skolonizowali" kolejni Beatlesi - McCartney, Starr i George Harrison.

Paul McCartney: Moim celem była prostotaINTERIA.PL

50 lat bez The Beatles. Najsłynniejsze teorie spiskowe dotyczące zespołu

10 kwietnia 1970 roku to symboliczna data zakończenia działalności The Beatles. Najsłynniejszy zespół na świecie przestał istnieć po tym, jak Paul McCartney ogłosił oficjalnie, że odchodzi z grupy. Wokół grupy przez lata narosło mnóstwo mitów i teorii spiskowy. Oto kilka z nich.

Lennon miał kontakt z kosmitami. W latach 70. Lennona obudzić miało czterech nieznanych osobników. Według jego wspomnień istoty nie chciały jego autografu i przypominały robaki z wielkimi oczami i ustami.Chris WalterGetty Images
Paul McCartney wymyślił selfie. W jednym z wywiadów gwiazda Beatlesów uznała, że jest autorem pierwszego tego typu zdjęcia. Niestety Paul widocznie nie wiedział, że pierwsze selfie powstało w 1839 roku. Matt GreenGetty Images
Richard Nixon szpiegował Johna Lennona. Plotka o tym, iż prezydent USA rozkazał śledzić Lennona, powstała w latach 70. Nixona niepokoić miało to, że Lennon jawnie promuje ideologię komunistyczną w Stanach. W 2007 roku okazało się, że plotka ma pokrycie w dowodach. FBI ujawniło, że służby obserwowały artystę przez rok. Michael Ochs ArchivesGetty Images
Zabójca Lennona był sterowany przez CIA. Skoro powstała plotka o śledzeniu Lennona, musiała również pojawić się taka, w której Mark Chapman był tylko pionkiem agencji wywiadowczej i to służby stoją za śmiercią muzyka. Lennon zginął 8 grudnia 1980 roku. Chapman nadal przebywa w więzieniu (bezskutecznie prosi o zwolnienie). Michael PutlandGetty Images
Wszyscy Beatlesi nie żyją. Wszyscy muzycy (a nie tylko sam McCartney) mieli zginąć przed wydaniem płyty "Abbey Road". Wielu na tej okładce dopatrywało się znaku wspomnianej śmierci Paula (rejestracja z napisem 28IF), inni sugerowali, iż w 1968 nie żył już żaden z nich (każdy został oczywiście zastąpiony).Central PressGetty Images
Pete Best musiał odejść, bo był przystojniejszy od McCartneya. W 1962 roku dotychczasowy perkusista grupy, Pete Beste, został wyrzucony z zespołu. Jednak powodem nie była chorobliwa zazdrość McCartneya. Decyzję podjął menedżer Brian Epstein, który był niezadowolony z tego, iż matka Besta wtrąca się w promocję formacji. Sami członkowie w późniejszych wywiadach tłumaczyli, że Best najzwyczajniej w świecie sobie nie radził i nie notował odpowiedniego progresu.Hulton ArchiveGetty Images
Paul nie żyje. Paul McCartney miał zginąć w wypadku samochodowym w 1966 roku. Zwolennicy tej teorii dopatrywali się znaków głównie na okładkach albumów grupy oraz w odtwarzanych od tyłu piosenkach. McCartney miał zostać zastąpiony sobowtórem o imieniu William Campbell, a całą sprawę wyciszyły brytyjskie służby, aby nie doprowadzać do masowych samobójstw fanów. Na zdjęciu Paul McCartney z kolegami na okładce płyty "Abbey Road". Muzyk jest na niej bosy, co miało być symbolem martwego człowieka. Członkowie grupy mieli natomiast przypominać orszak pogrzebowy. Gwiazdor trzyma też papierosa w prawej ręce (normalnie jest leworęczny), co miało wskazywać na sobowtóra.Ferrari PressEast News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas