Reklama

Taylor Swift była w nim szaleńczo zakochana. Zdecydowała się na smutne wyznanie

Gdy podczas tegorocznej ceremonii Grammy Taylor Swift odbierała drugą statuetkę, za najlepszy album, swój sukces uczciła zapowiedzią kolejnej płyty. Artystka poinformowała, że krążek zatytułowany "The Tortured Poets Department" ukaże się 19 kwietnia, po dwóch latach pracy w tajemnicy. Wiemy coraz więcej o płycie, która ma być rozliczeniem z jej byłym chłopakiem, Joe Alwynem.

Gdy podczas tegorocznej ceremonii Grammy Taylor Swift odbierała drugą statuetkę, za najlepszy album, swój sukces uczciła zapowiedzią kolejnej płyty. Artystka poinformowała, że krążek zatytułowany "The Tortured Poets Department" ukaże się 19 kwietnia, po dwóch latach pracy w tajemnicy. Wiemy coraz więcej o płycie, która ma być rozliczeniem z jej byłym chłopakiem, Joe Alwynem.
Taylor Swift i Joe Alwyn byli ze sobą sześć lat /Christopher Polk / NBC /Getty Images

Taylor Swift jest jedną z tych gwiazd, która nie boi się szczerości. Zwłaszcza wobec fanów. Dlatego to oni, w tracie koncertu w Melbourne, jako pierwsi usłyszeli, że tworzenie utworów na płytę pozwoliło jej przetrwać trudny życiowo i zawodowo czas.

"'Tortured Poets' to album, który musiał powstać. Chyba bardziej niż jakakolwiek z innych płyt, jakie do tej pory nagrałam. Był on dla mnie prawdziwym kołem ratunkowym. Wiązało się to z rzeczami, przez które przechodziłam w tamtym czasie i o których piszę w utworach" - stwierdziła Swift. "Praca nad nim przypomniała mi, dlaczego pisanie piosenek jest czymś, co prowadzi mnie przez życie i chyba do tej pory nie stworzyłam albumu, którego potrzebowałam bardziej niż tego" - dodała.

Reklama

Taylor Swift zapowiedziała płytę. Fani są pewni, kto będzie jej antybohaterem

To wyznanie może jedynie podsycić domysły, które od czasu ogłoszenia płyty snują fani. A ci są przekonani, że na krążku artystka sporo miejsca poświęciła swojemu byłemu chłopakowi. Ich zdaniem angielski aktor, Joe Alwyn, z którym artystka była związana przez sześć lat, do kwietnia 2023 roku, był wręcz inspiracją.

Oliwy do ognia dolała Swift, dodając na tej samej scenie, że podczas ostatniego związku - jak cytuje "Mirror" - z samotności wypiła tyle białego wina, ile sama waży.

Fani 34-letniej wokalistki pod medialnymi relacjami z jej ostatnich występów nie bawią się w dyplomację. Pytają wprost Joe Alwyna: “Czy jesteś gotowy na płytę o sobie?".

Przy okazji przypomnieli wywiad z nim, w którym przyznał, że on, Paul Mescal i Andrew Scott mają wspólną grupę na jednym z komunikatorów nazwaną "The Tortured Man Club". Zdaniem komentujących to wystarczy, by domyślić się do kogo w swoich piosenkach nawiąże Swift.

Taylor Swift i Joe Alwyn. Historia wielkiej miłości i większego rozstania

Taylor Swift i Joe Alwyn zostali parą w 2017 roku. Swift potwierdziła to dopiero w 2019 roku przy okazji wydania rozszerzonego albumu "Lover", gdzie napisała, że od 2017 roku praktycznie cały czas przebywa w Londynie, gdzie "ukrywa się z chłopakiem przed paskudnym światem, który chce nam wszystko zepsuć". 

"Mam świadomość, że ludzie chcą wiedzieć o naszym związku. (...)"Myślę, że udało nam się zachować prywatność i dopiero teraz ludzie się dowiedzieli" - mówił Alwyn w rozmowie z "British Vogue", ucinając dalsze dyskusje.

Od tamtego czasu Swift i jej partner zaczęli częściej pokazywać się publicznie. Przybyli razem m.in. na galę BAFTA oraz na Złote Globy. Swift zadedykowała mu również płytę "Lover". "Mój związek nie jest tematem do dyskusji" - mówiła w rozmowie z "The Guardian".

Już po wybuchu pandemii, kiedy to Taylor Swift wydała albumy "Folklore" i "Evermore", współautorem dwóch piosenek na pierwszej z nich miał być niejaki William Bovery, czyli tak naprawdę Alwyn ukrywający się pod pseudonimem.

"Mój związek przypomina obecnie bardziej prawdziwe życie niż historię z tabloidów" - mówiła Swift. W kolejnych miesiącach pojawiały się nawet plotki na temat zaręczyn pary, nigdy jednak nie zostały potwierdzone.

W kwietniu 2023 roku gruchnęły doniesienia o końcu związku, a Alwyn był wielkim nieobecnym na starcie nowej trasy koncertowej wokalistki - "The ERAS Tour". Magazyn "People" donosił w kolejnych dniach, że gwiazdy rozstały się ze sobą z powodu "różnicy charakterów". Swift i jej partner mieli uznać, że "po wyjściu z pandemicznej bańki" do siebie nie pasują.

Aktor miał nie radzić sobie z ogromnym zamieszaniem medialnym wokół Swift.

Taylor Swift zapowiedziała "The Tortured Poets Department". Co wiadomo?

11. album Taylor Swift ukaże się 19 kwietnia. Podczas gali Grammy Swift zdradziła, że informacje o nowej płycie trzymała w sekrecie przez dwa lata.

Krótko po ogłoszeniu poznaliśmy okładkę płyty. Na czarno-białym zdjęciu wykonanym przez Beth Garrabrant możemy zobaczyć gwiazdę leżącą w pościeli na łóżku.

Wiadomo też, że "The Tortured Poets Department" zawierać będzie 16 piosenek, natomiast bonusowymi nagraniami będą: "The Bolter" i "The Manuscript" (zależy od konkretnego wydania). Gościnnie na albumie znajdą się: Florence + The Machine oraz Post Malone.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Taylor Swift | Joe Alwyn
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy