Sztuczna inteligencja stworzyła nową płytę Oasis. "Kure***o szalone"

Niedawno w sieci pojawił się album podpisany jako AISIS, od angielskiej nazwy sztucznej inteligencji oraz brytyjskiego zespołu Oasis. Trwające ponad 30 minut nagranie podbiło sieć, a sprawę zdążył już skomentować Liam Gallagher. "Kure***o szalone" - stwierdza.

Liam Gallagher jest pełen podziwu dla efektów pracy sztucznej inteligencji
Liam Gallagher jest pełen podziwu dla efektów pracy sztucznej inteligencjiAlex Moss / ContributorGetty Images

Album AISIS "The Lost Tapes Vol. 1" zadebiutował w sieci kilka dni temu. Projekt zapoczątkował zespół Breezer, który w 2021 roku pracował nad albumem, który ich zdaniem "mógłby nagrać zreformowany Oasis".

"AISIS to album koncepcyjny w alternatywnej rzeczywistości, w którym skład zespołu z lat 95-97 kontynuował pisanie muzyki, a może wszyscy zebrali się po latach, aby napisać płytę podobną do pierwszych 3 albumów" - napisali w opisie produkcji muzycy.

Co zaskakujące, głos zastąpiono wygenerowanym przez sztuczną inteligencję głosem Liama Gallaghera. "Jesteśmy znudzeni czekaniem na reformę Oasis, więc mamy wymodelowanego przez AI Liama Gallaghera (zainspirowanego przez @JekSpek). Wydawało się, że to idealne połączenie i kochamy jego efekt" - dodają.

Oasis nagrało nowy album? Nie, to sztuczna inteligencja!

Choć można było się spodziewać wielu reakcji, to te są dość pozytywne - zarówno wieloletnich fanów Oasis jak i wokalisty grupy, Liama Gallaghera.

51-letni muzyk tak bardzo podekscytował się nowoczesnym technologicznie rozwiązaniem, że pochwalił w sieci zespół za stworzenie dzieła. Uznał, że nagranie jest "czymś lepszym niż wiele innych wydawnictw".  "To jest lepsze niż wszystko inne" - stwierdził dodając, że słuchał tylko jednej piosenki, a nie całej płyty.

W swoim stylu dodał także, że wydawnictwo jest "kur****o szalone", a on sam "brzmi mega". Fani zespołu także doceniają nagranie, dotąd odsłuchało je ponad 200 tysięcy osób, a prawie 5 tysięcy zostawiło "łapkę w górę". "Jestem wielkim fanem Oasis od 1994 roku, a to jest jak wkroczenie w alternatywny wymiar, porywające, niesamowite" - skomentował jeden z użytkowników.

Inny wtóruje: "To jest niesamowite. Niesamowity songwriting, dla mnie to brzmi jak współczesny Oasis. Fantastyczna produkcja jak też odniesienie na końcu do 'Bittersweet'".

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas