Sylwia Nowak o singlu "Ukradnij": Jest trochę hejtu, ale większość recenzji jest pozytywna
Wokalistka powoli pracuje nad materiałem na swoją debiutancką płytę. Wydany we wrześniu singel "Ukradnij" spotkał się z pozytywnym odbiorem, choć pojawiło się także sporo negatywnych komentarzy. Ich autorzy zarzucili wokalistce m.in. brak talentu muzycznego i korzystanie z auto-tune'a.
Sylwia Nowak to poczytna blogerka i aktorka. Na blogu zajmuje się tematyką lifestyle'ową, pisze głównie o modzie, pielęgnacji urody i sporcie. Jako aktorka dała się natomiast poznać w takich produkcjach, jak "Miłość na bogato", "Na Wspólnej" i "Wkręceni 2". Od niedawna gwiazda próbuje swoich sił także na scenie muzycznej - we wrześniu ukazał się jej debiutancki singel "Ukradnij".
"Były pierwsze recenzje, oczywiście jest trochę hejtu, ale większość komentarzy jest pozytywna i z tego się bardzo cieszę" - mówi Sylwia Nowak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Debiutancki kawałek aktorki utrzymany jest w klimacie popowo-elektronicznym. Autorką tekstu jest sama Sylwia Nowak, za produkcję odpowiadał natomiast Daj Mi Bit. Singlowi towarzyszy teledysk, w którym wystąpił znany youtuber Ajgor Ignacy. W najbliższym czasie Sylwia Nowak chce nagrać akustyczną wersję singla, w którym publiczność usłyszy tylko jej głos i dźwięki pianina. Pracuje także nad kolejnym materiałem, który znajdzie się na jej pierwszej płycie.
"To nie jest taka łatwa, szybka praca, powoli coś tam sobie szykujemy z tym producentem, z którym był ten kawałek, rozmawiam z innymi osobami, bo trochę się osób pozgłaszało po tym pierwszym singlu, więc cieszę się z tego bardzo" - mówi Sylwia Nowak.
Po premierze singla i teledysku niektórzy internauci zarzucali artystce brak talentu wokalnego, korzystanie z procesorów dźwięku do korekcji głosu, miałkość tekstu, nadmierne epatowanie nagością w wideo oraz wykorzystywanie popularności Ajgora do przyciągnięcia uwagi publiczności. Sylwia Nowak twierdzi, że większość hejterów nawet nie wie, że muzyka jest w jej życiu obecna od lat - jako dziecko ukończyła bowiem szkołę muzyczną w klasie fortepianu. Dopiero później wybrała inną drogę rozwoju.
"Poszłam na studia w zupełnie innym kierunku, ale teraz wracam. I przydaje mi się to doświadczenie, które kiedyś zdobywałam, bo chociażby wracając do gry na fortepianie, umiem czytać od razu nuty, wiele pamiętam" - mówi Sylwia Nowak.
Artystka ukończyła studia licencjackie na kierunku filologia angielska oraz magisterskie w zakresie zarządzania i marketingu. Cztery lata później zdecydowała się na naukę w Szkole Piosenki Elżbiety Zapendowskiej i Andrzeja Głowackiego.