Super Bowl: Adam Levine z gołym torsem, Maroon 5 rozczarował
Za nami Super Bowl - najgłośniej komentowane sportowe wydarzenie w USA. Na scenie przed milionami widzów zaprezentowali się Adam Levine ze swoim zespołem Maroon 5 oraz raperzy Travis Scott i znany z duetu Outkast Big Boi.
W komentarzach na temat występu w przerwie Super Bowl przeważają uwagi krytyczne. Niektórzy wprost stwierdzają, że Adam Levine z kolegami z Maroon 5 rozczarowali. Część dziennikarzy oglądająca występ wprost stwierdziła, że 3 lutego zobaczyliśmy najgorszy występ gwiazdy w historii. Serwis Mashable uznał natomiast, że najlepszym momentem koncertu były kpiny z Levine'a i formacji. Rekordy popularności zaczęły bić wpisy na Twitterze, w których wzór na koszulce Levine'a porównano do wzorów na poduszkach i kocach.
Na początku muzycy przypomnieli swoje wcześniejsze przeboje "Harder to Breathe" (posłuchaj!) i "This Love" (posłuchaj!).
Wówczas w asyście pirotechniki na scenie pojawił się Travis Scott ("Sicko Mode" - sprawdź!). Z kolei Maroon 5 w towarzystwie chóru gospel wykonali "Girls Like You".
Big Boi porwał fanów do tańca utworem "The Way You Move with Sleepy Brown" duetu Outkast.
Kilkunastominutowy występ zakończył rozebrany do pasa Adam Levine przebojami "Sugar" i "Moves Like Jagger".
Maroon 5 na Super Bowl (3 lutego 2019 r.)
Komentarze na Twitterze nie pozostawiają jednak wątpliwości, że nie był to koncert, który rzucił widzów na kolana. "Brak energii", "rozczarowanie", "nie ma porównania do poprzednich lat" - czytamy we wpisach.
Nieoficjalnie na temat występu Maroon 5 na Super Bowl mówiło się już od września ubiegłego roku. Na potwierdzenie headlinera trzeba było poczekać jednak kilka miesięcy. Wszystko z powodu kontrowersji związanych z Colinem Kaepernickiem.
Afera wokół zachowania amerykańskiego futbolisty wybuchła w październiku 2016 roku. Wtedy to Colin Kaepernick, gracz drużyny San Francisco 49ers postanowił uklęknąć podczas hymnu Stanów Zjednoczonych, co odebrane zostało jako znieważenie symboli narodowych.
Futbolista tłumaczył, że swój gest wykonał w imię wyższego dobra - walki z nierównością rasową i sprzeciwu wobec prześladowaniu Afroamerykanów. Protestu nie poparli przedstawiciele NFL, którzy zaczęli blokować rozwój kariery Colina (gwiazdor obecnie jest bez klubu).
Swoją decyzją NFL narobiła sobie wrogów wśród wpływowych gwiazd. Z tego też powodu w przerwie spotkania wystąpić nie chciały Rihanna oraz Pink. Propozycję zaakceptował dopiero Maroon 5.
To jednak nie był koniec kłopotów. Kolejne gwiazdy - Cardi B, która pojawia się w wielkim hicie zespołu "Girls Like You" (proponowano jej nawet milion dolarów za krótką chwilę na scenie), Mary J. Blige, Usher i Nicki Minaj - odmawiały gościnnego występu z Maroon 5 w związku z solidarnością wobec Kaepernicka.
Scott Travis, który był przekonywany przez kolegów ze sceny hiphopowej, aby nie brał udziału w koncercie, zażądał, aby NFL wpłaciło na konto organizacji charytatywnej Dream Corps pół miliona dolarów. Fundacja zajmuje się walką z przejawami nierówności społecznej w Stanach Zjednoczonych.
"Wiem, że bycie artystą ma moc do inspirowania. Zanim więc potwierdziłem swój występ na Super Bowl, upewniłem się, że będę współpracował z NFL w sprawie ważnej darowizny. Jestem dumny z tego, że mogę wspierać Dream Corps, a praca którą wykonują zainspiruje innych i będzie promować zmiany" - napisał na Instagramie Scott.
8 pamiętnych zdjęć z występów w przerwie Super Bowl
Super Bowl to jedna z najchętniej oglądanych imprez sportowych na całym świecie. Również koncerty w przerwie spotkania cieszą się ogromnym zainteresowaniem. W zeszłym roku 12-minutowy występ Justina Timberlake'a obejrzało ponad 106 milionów widzów w samych Stanach Zjednoczonych.
Przypomnijmy, że Maroon 5 w ramach promocji płyty "Red Pill Blues" 6 czerwca wystąpi w Tauron Arenie Kraków. Przed zespołem zaprezentuje się natomiast Sigrid.