Straciła wszystkich przyjaciół. Popularność wiązała się dla niej z samotnością
Billie Eilish jest jedną z najpopularniejszych wokalistek na całym świecie. Z dnia na dzień bije kolejne rekordy i podbija rynek muzyczny oraz serca milionów słuchaczy. Niedawno wyznała jednak, że sława wiązała się dla niej z przykrym wydarzeniem. Straciła wszystkich przyjaciół i doświadczyła osamotnienia.
Billie Eilish to obecnie jedna z najsławniejszych piosenkarek świata. Ma dopiero 23 lata, a już może pochwalić się sporą kolekcją sukcesów. Ma na swoim koncie dwa Oscary za muzykę do filmowych produkcji oraz dziewięć nagród Grammy. Wciąż się rozwija i tworzy nową muzykę. Jej najnowszy album ujrzał światło dzienne w maju bieżącego roku i podbija listy przebojów w wielu krajach na całym świecie.
Zobacz również:
- Julia Totoszko w musicalu "Mamma Mia". Jak dziś wygląda córka Mariusza Totoszki?
- Warszawa już puchła od plotek. W końcu oficjalnie wyjaśniła sprawę romansu
- Powinna wstydzić się tej płyty latami. Tymczasem sama przypomniała
- Świąteczne koncerty odwołane w ostatniej chwili. Są nowe informacje. Chodziło o pieniądze?
Billie Eilish zyskała popularność w 2017 r.
Kariera Billie Eilish nabrała tempa w 2017 r., kiedy młoda artystka wydała swoją pierwszą EP-kę "Don’t Smile at Me". Sława, którą przyniosła jej muzyka, wiązała się także z przykrymi doświadczeniami. Wokalistka nie zdawała sobie sprawy z konsekwencji wkroczenia w świat show-biznesu. Zdobyła wielu fanów, natomiast musiała zmierzyć się ze stratą najbliższych przyjaciół, którzy od niej odeszli. Pomimo popularności w branży, w życiu prywatnym czuła się samotna.
Billie Eilish wyznała w wywiadzie, że straciła wszystkich przyjaciół
Billie Eilish niedawno była gościem podcastu zatytułowanego "Miss Me", autorstwa Lily Allen oraz Miquity Oliver, w którym otworzyła się przed słuchaczami i opowiedziała o początkach swojej kariery. Wyznała, że były one dla niej bardzo trudne.
"Cóż, straciłam wszystkich przyjaciół, kiedy stałam się sławna. Nagle stałem się sławna i nie mogłam się z nikim utożsamić. To było trudne. To było naprawdę trudne" - powiedziała Billie Eilish.
Wokalistka świętowała urodziny wyłącznie ze swoimi pracownikami
Młoda wokalistka wyznała, że podczas świętowania swoich 20. urodzin zdała sobie sprawę z tego, że jej jedynymi znajomymi są jej współpracownicy. Nie miała prawdziwych przyjaciół, a niektórzy z tych obecnych byli obecni przy niej tylko z powodu jej pracy.
"To były moje 20. urodziny i pamiętam, że rozglądałam się po sali, i widziałam tylko ludzi, których zatrudniam. Wszyscy byli starsi ode mnie o 15 lat lub więcej. [...] Podszedł do mnie jeden z moich pracowników, trochę porozmawialiśmy, po czym on powiedział, że musi zrezygnować z pracy u mnie. To była najgorsza rzecz, jaka mi się przydarzyła i to uświadomiło mi, że dla nich to jest tylko praca, że wcześniej czy później mnie opuszczą i już nigdy się nie zobaczymy" - zdradziła młoda artystka.
Wokalistka wyznała także, że teraz ciężko jest jej zaufać komuś ze swoich współpracowników. Stara się do nich nie przywiązywać, bo wie, że w każdej chwili mogą ją opuścić. "Od tego czasu trudno jest być przyjacielskim wobec ludzi, z którymi pracuje, ponieważ bardzo przeraża mnie strata i mam wiele problemów z porzuceniem" - powiedziała w podcaście.
Billie Eilish ma obecnie zgraną ekipę przyjaciół
Billie Eilish opowiedziała także o tym, że niedawno udało jej się odnowić kontakt z niektórymi znajomymi z dawnych lat. Ma grupę przyjaciół, z którymi zna się od dawna, i z którymi czuje się dobrze. Nie cierpi już na samotność, która wcześniej tak jej doskwierała.
"Dokładnie rok temu odnowiłam kontakt z grupą starych przyjaciół i teraz mam ich wielu. Mam już załogę! Dosłownie mogłabym z tego powodu płakać. To była najwspanialsza rzecz, jaka mi się przydarzyła" - wyznała Billie.