Reklama

Spektakularne wykonanie hymnu poruszyło ludzi do łez. Teraz komentuje swój występ

Chris Stapleton dopiero kilka miesięcy po swoim popularnym występie na Super Bowl zdecydował się zabrać głos na temat swojego wykonania hymnu. Jak skomentował porównanie do Whitney Houston?

Chris Stapleton dopiero kilka miesięcy po swoim popularnym występie na Super Bowl zdecydował się zabrać głos na temat swojego wykonania hymnu. Jak skomentował porównanie do Whitney Houston?
Chris Stapleton poruszył swoim hymnem miliony widzów. Teraz zabrał głos / NBC /Gregory Shamus /Getty Images

Chris Stapleton to uznany piosenkarz country, nagrodzony m.in. ośmioma statuetkami Grammy i pięcioma nagrodami Billboard Music Awards. Jak podkreślają zagraniczne media, podczas występu na Super Bowl pokazał, że "nie jest tylko piosenkarzem country, ale i klasycznym wokalistą bluesowym".

Stapleton przed rozpoczęciem spotkania wykonał hymn Stanów Zjednoczonych - "The Star Spangled Banner".

Muzyk zdecydował się postawić na prostotę - wystąpił ubrany cały na czarno, akompaniując sobie jedynie na gitarze. Wraz z nim na boisku pojawił się nagrodzony Oscarem aktor Troy Kotsur, który tłumaczył słowa utworu na język migowy.

Reklama

Kamery pokazały, jak łzy po policzkach leciały niektórym z zawodników, m.in. Jasonowi Kelce. Płakal też trener Philadelphia Eagles Nickowi Sirianni. 

"Nie jestem nawet Amerykaninem, ale wykonanie hymnu narodowego w stylu country, płaczący trener Eagles, US Navy - co za wspaniały sposób na pokazanie Ameryki i zaszczepienie patriotyzmu w jej mieszkańcach. Występ był piękny i przyprawił mnie o gęsią skórkę", "Słuchanie jego wykonania było absolutnie niesamowite, gwarantuję, że wielu ludzi się przy tym rozpłakało", "To było bez wątpienia najpiękniejsze i najbardziej emocjonalne wykonanie 'The Star Spangled Banner', jakie kiedykolwiek słyszałem" - komentowali z kolei internauci.

Chris Stapleton komentuje wykonanie hymnu. "Byłem przerażony"

Kilka miesięcy później gwiazdor muzyki country został zapytany o wspomniany występ. "Wykonanie hymnu jest trudne dla każdego wokalisty, bez względu, kto stoi za mikrofonem" - komentował w rozmowie z Williem Giestem w programie "Sunday Sitdown". 

Muzy przyznał, że przed wyjściem na murawę stadionu walczył z ogromnymi nerwami, czego nie było widać w telewizji. Wysiłek się opłacił. 

"Ludzie komentowali, że doprowadziłem wszystkich od łez. Odpowiadałem: 'Ok, skoro tak, to obejrzę ten mecz'" - żartował. 

Wielu widzów porównało jego wykonanie do tego Whitney Houston przed Super Bowl w 1991 roku. Sam gwiazdor nie chciał porównywać się słynnej wokalistki. “Wstrzymuję się od głosu" - stwierdził. 

Stapleton dodał też, że podczas Super Bowl próbował nieco imitować głos Vince'a Gilla. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Super Bowl | Chris Stapleton
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama