Reklama

Slayer w Gliwicach: Nergal wystąpił w "Evil Has No Bounderies"

Na pożegnanym koncercie Slayera w Polsce (wtorek, 4 czerwca, Arena Gliwice), Nergal z Behemotha dołączył na scenie do swoich idoli w pomnikowym utworze ”Evil Has No Boundaries”.

Na pożegnanym koncercie Slayera w Polsce (wtorek, 4 czerwca, Arena Gliwice), Nergal z Behemotha dołączył na scenie do swoich idoli w pomnikowym utworze ”Evil Has No Boundaries”.
Slayer wystąpił w Polsce razem z Nergalem /www.RoyRochlin.com /Getty Images

Przypomnijmy, że koncert anonsowany jako "The Final Show In Poland" był pożegnalnym występem ikony amerykańskiego thrashu w kraju nas Wisłą, muzycy Slayera podjęli bowiem decyzję o zrezygnowaniu z grania na żywo, a obecnie odbywająca się trasa jest ich ostatnią. Trudno się zatem dziwić, że w Arenie Gliwice pojawiły się tysiące fanów Zabójcy z Huntington Park. Gościem specjalnym gliwickiej imprezy był pomorski Behemoth.

Z racji tej wyjątkowej okazji, Adam Nergal Darski odśpiewał z Tomem Arayą i resztą amerykańskiego zespołu "Evil Has No Boundaries" (posłuchaj!) - kanoniczny numer Slayera, od którego rozpoczyna się "Show No Mercy", debiutancki album grupy z 1983 roku.

Reklama

Nergal miał już wcześniej okazję wykonywać ten utwór ze Slayerem, co miało miejsce w sierpniu 2017 roku podczas próby dźwięku przed koncertem w Bonner w stanie Montana.

"Wieki temu to właśnie od 'Evil Has No Boundaries' zaczęła się moja miłość do Slayera. Miałem pewnie z osiem czy dziewięć lat, kiedy usłyszałem ten utwór na pirackiej kasecie, a że nie znałem za bardzo angielskiego, śpiewaliśmy cokolwiek, co dało się wychwycić. Słowo 'evil' (zło) przypominało nam fonetycznie brzmienie słowa 'piwo'! Wydurnialiśmy się śpiewając 'Piwo!!! Piwo!!! Piwo!!!’ i dopiero po latach uświadomiliśmy sobie znaczenie tego słowa" - wspominał wcześniej lider Behemotha.

"Słowo 'evil' zdefiniowało ostatecznie całą moją karierę w zespole na wielu płaszczyznach i nie tylko. Kiedy opowiedziałem tę historię (gitarzystom Slayera) Kerry’emu (Kingowi) i Gary'emu Holtowi, zareagowali: 'Zróbmy to! Jesteśmy za!’ Znałem słowa na pamięć, no i stało się... oto dzielę scenę z jednym z najlepszych zespołów na ziemi w jednym z moich ulubionych utworów. Trudno będzie to przebić, ale nie w tym rzecz. Chodzi o spełnienie się marzenia i czerpanie z tego radości" - dodał Nergal.

Zobacz Slayera w Gliwicach w numerze "Evil Has No Boundaries" z gościnnym udziałem Nergala:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Slayer | Nergal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy