Skandal w Opolu. Menedżer Sławy Przybylskiej nie kryje oburzenia
Nie milkną echa zakończonego w niedzielny wieczór 61. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Menedżer Sławy Przybylskiej nie kryje oburzenia po tym, jak potraktowano 91-letnią Sławę Przybylską.
Podczas 61. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu uhonorowano Sławę Przybylską, która po raz pierwszy na festiwalu w Opolu wystąpiła w 1964 r. Nie została jednak zaproszona na ten festiwal w ub.r., gdy świętowano 60-lecie święta polskiej piosenki.
Piosenkarka z rąk prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego odebrała honorową Karolinkę. Na scenie wykonała przebój "Pamiętasz była jesień" oraz pochodzącą z 2023 r. piosenkę "Tańcząca brzoza" w towarzystwie akompaniującego jej Janusza Tylmana. Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem.
"Niestety było spore opóźnienie i pani Sława wyszła na estradę dopiero przed północą. W jej garderobie było zimno i niestety trochę się podziębiła" - opowiada w "Fakcie" zdenerwowany Krzysztof Rydzelewski, menedżer 91-letniej gwiazdy.
"Byłem na widowni i oglądałem występ, nagle wbiegł na scenę pan z obsługi technicznej i wyrwał jej mikrofon. Pani Sława nie miała chwili, by cokolwiek powiedzieć i się przywitać. O mały włos nie wywrócił jej na scenie. To dla mnie skandal" - dodaje.
Menedżer zwraca uwagę też na statuetkę wręczoną Sławie przez prezydenta.
"Artystka miała być uhonorowana specjalną nagrodą, a tymczasem dano jej Karolinkę z gipsu, którą wręcza się debiutantom. W tym przypadku to przedziwne, bo o jakim debiucie tu mówimy. Do tego nie było jej w żadnym programie. Gdyby nie publikacja 'Faktu' nikt nawet by nie wiedział, że pani Sława w Opolu wystąpi, bo nigdzie nie było jej nazwiska" - stwierdza menedżer.
Do sytuacji odniósł się zapytany przez tabloid Marek Sierocki, rzecznik prasowy festiwalu.
"Myślę, że po prostu zdarzyło się to w festiwalowym ferworze i pośpiechu. Chcę podkreślić, że pewno nikt nie chciał pani Sławy skrzywdzić, tak się też na szczęście nie stało. Jej występ był poruszający, a sam koncert był bardzo udany" - skomentował.
Wokalistka debiutowała na szerszej scenie pod koniec lat 50. XX wieku. Największą popularność zdobyła dzięki utworowi "Pamiętasz była jesień" przygotowanej do filmu "Pożegnania" Wojciecha Hasa oraz piosenkom "Nie kochać w taką noc to grzech" i "Gdzie są kwiaty z tamtych lat".