Reklama

Sinead O'Connor zmieniła decyzję o emeryturze. Opublikowała oświadczenie

"Dobra wiadomość. Chrzanić emeryturę" - napisała na swoim Twitterze Sinead O'Connor, zapewniając, że jednak nie kończy swojej kariery i nie przechodzi na emeryturę, co szczegółowo wyjaśniła w opublikowanym na Twitterze oświadczeniu. Tydzień wcześniej media donosiły o końcu jej kariery.

"Dobra wiadomość. Chrzanić emeryturę" - napisała na swoim Twitterze Sinead O'Connor, zapewniając, że jednak nie kończy swojej kariery i nie przechodzi na emeryturę, co szczegółowo wyjaśniła w opublikowanym na Twitterze oświadczeniu. Tydzień wcześniej media donosiły o końcu jej kariery.
Sinead O'Connor postanowiła zmienić zdanie /Tim Mosenfelder /Getty Images

"Chciałam ogłosić swoją emeryturę i wycofanie się z przemysłu muzycznego i koncertowania, jestem już stara i zmęczona. Album NVDA (red. "No Veteran Dies Alone"), który będzie miał premierę w 2022 roku będzie ostatnim. Nie będzie ani jego promocji, ani trasy koncertowej" - brzmiało wcześniejsze oświadczenie piosenkarki.

Ostatecznie zmieniła zdanie i jak sama napisała niedawno na Twitterze, "chrzani emeryturę". Wyjaśniła, że jej wcześniejsze zapowiedzi o zakończeniu kariery były "reakcją odruchową", a ona sama dała się zmanipulować "świnkom w szminkach", tu zapewne miała na myśli dziennikarzy.

Reklama

W oświadczeniu wyjaśniła, że w trakcie wywiadów promujących jej autobiograficzną książkę "Rememberings", która ukazała się 1 czerwca, dziennikarze, mimo wcześniejszych próśb, nie obeszli się z nią zbyt delikatnie, dociekając szczegółów z jej trudnego życia.

"Do waszej wiadomości, nigdy nie pytaj osoby, która była ofiarą przemocy o to, aby sobie wyobraziła sobie lub spróbowała opisać oprawcę, chyba że jesteś terapeutą" - napisała w oświadczeniu, dodając, że nikogo nie szczególnie interesowała nawet jej nowa płyta... za to chętnie drążyli temat jej zdrowia psychicznego i trudnej przeszłości.

Po kolejnych wywiadach była tak wyczerpana psychicznie, że pomyślała, że "będzie bezpieczniej, jeśli ucieknę i zrezygnuję". Dodała, że promocja książki przypomniała jej o wielu innych sytuacjach w ciągu ostatnich trzech dekad, kiedy czuła się niemal nękana wścibskimi pytaniami.

"Kocham swoją pracę. To znaczy tworzenie muzyki. Nie lubię konsekwencji bycia utalentowaną (i wygadaną kobietą) tego, że muszę codziennie przedzierać się przez ściany uprzedzeń, aby zarobić na życie. Ale urodziłam się do tego, żeby występować na żywo i dzięki zadziwiającej miłości i wsparciu, które otrzymałam w ciągu ostatnich kilku dni, czuję się bezpieczna wycofując moją wcześniej zapowiadaną chęć przejścia na emeryturę" - napisała.

Dodała, że zaplanowana na 2022 rok trasa koncertowa odbędzie się, przeprosiła również fanów i współpracowników za zaistniałą sytuację, tłumacząc, że przez ostatni tydzień nie była sobą.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sinead O'Connor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy