Sinead O'Connor odnaleziona. Policja szukała jej od niedzieli
Policja z Chicago odnalazła "bezpieczną i w dobrym stanie" Sinead O'Connor. Irlandzka gwiazda zaginęła w niedzielę rano. Wokalistka od dłuższego czasu walczy z depresją.
Lokalne media z Chicago podały, że wokalistka została odnaleziona w poniedziałek ok. godz. 2 po południu lokalnego czasu.
Według TMZ.com Sinead O'Connor po raz ostatni widziano w niedzielę rano w miejscowości Wilmette (nieopodal Chicago), jeżdżącą na swoim rowerze. Służby o zniknięciu powiadomiła osoba, której personaliów nie ujawniono. Rano też na oficjalnym profilu wokalistki na Facebooku pojawił się mętny i mało zrozumiały post, prawdopodobnie związany z konfliktem na tle rodzinnym.
"To, co zrobiłeś swojemu bratu i swojej matce, to DOSŁOWNIE przestępstwo" - napisała do swojego najstarszego syna Jake'a.
Policja nie ustaliła, co wokalistka robiła w tym miejscu. Na razie służby odmawiają podania dalszych szczegółów tej sprawy.
Serwis TMZ.com podał natomiast, że O'Connor była ubrana w czarną kurtkę z futrzanym kapturem, czarne skórzane spodnie oraz bluzę z napisem "Irlandia" na plecach. Ustalono również, że O’Connor podróżowała na rowerze marki Raleigh z różowym koszykiem.
Przypomnijmy, że w listopadzie 2015 roku Sinead O’Connor targnęła się na własne życie.
"Ten tydzień mnie złamał. (...) Ostatnie dwie noce mnie wykończyły. Przedawkowałam narkotyki. Nie ma innego sposobu, by zasłużyć na szacunek. Nie jestem w domu, tylko w hotelu gdzieś w Irlandii, pod zmienionym nazwiskiem" - ogłosiła wokalistka, oskarżając członków rodziny o utrudnianie kontaktu z jej 11-letnim synem Shane'em i nazywając to "okrucieństwem".