Rita Ora na wyjątkowej randce. Taika Waititi wziął ją do... pasieki
Nie sposób odmówić fantazji nowozelandzkiemu reżyserowi, który swoją dopiero co poślubioną żonę postanowił zapoznać z tajnikami tradycyjnego pozyskiwania miodu. Gdy więc tylko pojawiła się luka w napiętym harmonogramie piosenkarki i Ora przyleciała do Nowej Zelandii, Taika Waititi zabrał ukochaną helikopterem na wycieczkę w niezwykłe miejsce. Stamtąd właśnie pochodzą zdjęcia opublikowane przez gwiazdę na Instagramie, na których jest uchwycona w kombinezonie pszczelarza.
Jak dowiedział się "Sun", młoda para spędziła kilka dni w wyjątkowej willi na romantycznej, nowozelandzkiej wyspie Waiheke. Zdobywca Oscara Taika zorganizował tam specjalną randkę po kilku tygodniach od ich ślubu. Zarezerwował oszałamiający apartament ulokowany w zielonym zaciszu w cenie 500 funtów za noc o nazwie Villa Joy, z nieprawdopodobnym panoramicznym widokiem na ocean i otaczającą go winnicę.
Właścicielka willi Silmara Scholt zdradziła, że to nie była standardowa usługa. "Taika poprosił o naprawdę romantyczny pobyt, więc zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby w willi pojawiły się rzeczy, których normalnie tam nie było".
Wśród specjalnych zamówień męża Rity Ory była m.in. różowa bomba do kąpieli marki Lush. To właśnie dzięki niej, wokalistka uzyskała efekt intensywnie różowej wody w gigantycznej wannie, w której pozowała do serii odważnych zdjęć na swój profil instagramowy.
Rita Ora na wyjątkowej randce. Taika Waititi wziął ją do... pasieki
Taika i Ora mieli także sposobność, aby zapoznać się z pszczelarstwem. Piosenkarka nie zapomniała o tym, aby zrobić sobie zdjęcie w białym kostiumie pszczelarskim chroniącym przed żądłami pracowitych, ale czasem zbyt nerwowych, pszczół.
Jeden z mieszkańców ujawnił jednak szczegół, o którym świeżo poślubieni i zakochani mogli nie wiedzieć. Przynajmniej do teraz. "Zostawili otwarte rolety, więc mieli wspaniały widok na Woodside Bay. Tyle że jest tam również kilka domów. I oni ze swoich ogrodów mieli równie piękny widok na Ritę i Taikę" - zdradził, dodając po chwili, że najpewniej w tych ogrodach przebywały tylko.... konie.