Rihanna jako kultowa postać z kreskówki. "Zabiegałam o rolę Papy Smerfa"
Słynna barbadoska piosenkarka podąży śladami Katy Perry oraz Demi Lovato i będzie dubbingowała postać Smerfetce w najnowszym filmie o popularnych niebieskich stworkach. Rihanna nie ograniczy się jedynie do dubbingu, będzie też producentką tego filmu animowanego i napisze do niego piosenkę. Premierę produkcji zapowiedziano na 14 lutego 2025 roku.
Rihanna wielokrotnie udowodniła, że zręcznie potrafi łączyć karierę piosenkarki z działalnością w innych sferach biznesu i rozrywki. O ile jej kariera wokalna ostatnio nieco wyhamowała, bo gwiazda skupia się na wychowaniu niespełna rocznego synka i przygotowaniach do kolejnego porodu, to wciąż udziela się w innych projektach. Kolejnym będzie nowy film z serii "Smerfy", który trafi do kin w lutym 2025 roku. Rihanna zagra w nim rolę dubbingową - użyczy głosu Smerfetce.
Rihanna liderką na Twitterze
Piosenkarka ujawniła to podczas trwającej właśnie w Las Vegas konwencji CinemaCon.
"Zabiegałam o rolę Papy Smerfa, ale się nie udało" - zażartowała Rihanna. A już na poważnie dodała, że przynajmniej część nagrań ma już za sobą.
"Animacja to dla mnie zabawna podróż. Przyzwyczajona jestem do tego, że w związku ze wszystkim, co robię, zwykle jestem na pierwszym planie. Teraz musiałam puścić wodzę fantazji, przychodząc do pracy w piżamie, w trzecim trymestrze ciąży, wcielając się w rolę niebieskiej kozackiej Smerfetki. Mam nadzieję, że pewnego dnia będę miała z tego świetną zabawę wraz z moimi dziećmi" - stwierdziła pochodząca z Barbadosu gwiazda.
Za reżyserię kolejnej części filmu o Smerfach odpowiedzialny będzie Chris Miller. Rihanna będzie jedną z producentek tego projektu. Jak zdradziła, napisze też piosenkę na ścieżkę dźwiękową. Premierę filmu zaplanowano na 14 lutego 2025 roku.
Super Bowl 2023: Rihanna podczas Halftime Show
Co roku, podczas Super Bowl, w przerwie meczu, odbywa się Halftime Show, czyli krótki, ale za każdy razem oszałamiający występ gwiazdy wieczoru. Tym razem wydarzenie uświetniła Rihanna. Choć zazwyczaj gwiazdy zapraszają na scenę gości, piosenkarka postawiła na występ solowy, podczas którego przypomniała swoje największe hity: od "Bitch Better Have My Money", przez "Umbrella", "Only Girl In The World", "Work", po "Diamonds". Cały koncert odbył się na "lewitującej" scenie, a towarzyszący piosenkarce tancerze znajdowali się na osobnych, również zawieszonych w powietrzu podestach. Fani oszaleli po jej występie!