Reggie Warren nie żyje. Wokalista miał 52 lata
Znany z zespołu Troop Reggie Warren zmarł 14 marca w wieku 52 lat.
O śmierci poinformowała rodzina wokalisty. W komunikacie podano, że muzyk miał wiele problemów zdrowotnych, które sprawiły, że przebywał w szpitalu od stycznia.
W sobotę 13 marca mężczyzna został wypisany, aby spędzić swoje ostatnie momenty z rodziną w domu w San Bernardino w Kalifornii. W rozmowie TMZ.com przedstawiciel piosenkarza zaprzeczył, że Warren chorował na COVID-19.
Reggie Warren zdobył sławę w zespole Troop (Total Respect of Other People), który działał od lat 80. W skład formacji weszli też Rodney Benford, Steve Russell, John Harreld i Allen McNeil.
Ich najbardziej znanymi utworami były: "Mamacita", "All I Do Is Think of You" oraz "Spread My Wings". Grupa wydała pięć płyt (ostatnia w 1998 roku). Największą popularnością cieszyła się płyta "Attitude" z 1989 roku. Dotarła na piąte miejsce listy Billboard 200 oraz pokryła się złotem.
O grupie zrobiło się też głośno dzięki ich występowi w filmie "New Jack City" u boku Wesleya Snipesa, gdzie wykonali piosenkę "Living For The City"
Grupa rozpadła się w latach 90., a wróciła tymczasowo w kolejnej dekadzie. Zagrała wtedy m.in. koncerty razem z Boyz II Men.
"Robota zakończona mój bracie, mam nadzieję, że zobaczymy się po drugiej stronie" - napisał Steve Russell.