Reklama

Raper zaatakował Arnolda Schwarzeneggera

Amerykański raper Ice Cube postanowił zaatakować Arnolda Schwarzeneggera, aktora i obecnie gubernatora stanu Kalifornia. "Wkurza mnie sam fakt, że on nami rządzi" - powiedział były członek słynnego składu NWA.

Według O'Shea Jacksona, bo tak naprawdę nazywa się Ice Cube, popularny "Arnie" spędza zbyt dużo czasu na promocji własnej osoby, niż zajmowaniu się poważnymi problemami Kalifornii, jak na przykład dzielnice nędzy w Los Angeles, z których wywodzi się hiphopowiec.

"Wkurza mnie sam fakt, że on nami rządzi. To mi wystarcza. Wiecie, ten koleś powinien zająć się prawdziwymi problemami, jak nędza w Kalifornii" - opowiada Ice Cube.

"Jestem wściekły, że dla niego ważniejsze są problemy ogólnoamerykańskie lub nawet globalne".

"Musicie przyjąć do wiadomości, że w Kalifornii jest mnóstwo kasy. Problemem jest jedynie to, że nie wszyscy chcą się podzielić swoim kawałkiem ciastka" - dodał raper.

Reklama

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ice Cube | 'Fakt' | "Fakt" | cube | Arnold Schwarzenegger | raper
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama