Reklama

Raper postrzelił gwiazdę popu. Jest wyrok sądu

Raper Tory Lanez został skazany na 10 lat więzienia po postrzeleniu Megan Thee Stallion. Mężczyzna był wyraźnie zaskoczony ogłoszonym werdyktem, a jego prawnicy zapowiedzieli, że odwołają się od wyroku.

Raper Tory Lanez został skazany na 10 lat więzienia po postrzeleniu Megan Thee Stallion. Mężczyzna był wyraźnie zaskoczony ogłoszonym werdyktem, a jego prawnicy zapowiedzieli, że odwołają się od wyroku.
Megan Thee Stallion została postrzelona przez swojego ówczesnego chłopaka /Paras Griffin/Getty Images /Getty Images

Raper Tory Lanez został skazany na 10 lat więzienia po postrzeleniu wokalistki Megan Thee Stallion. Sprawa sięga 12 lipca 2020 roku, gdy muzyk z półautomatycznej broni palnej strzelił gwieździe w stopę.

Wyrok zapadł we wtorek na sali Sądu Najwyższego w Los Angeles. Raper przed zapadnięciem wyroku zwracał się do sędziego przepraszając za swoje czyny. "Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za wszystko, co zrobiłem tamtej nocy. Gdybym mógł to zmienić, zrobiłbym to" - mówił dodając, że stara się być "lepszą osobą". 

Wcześniej prokuratura wnosiła o ukaranie rapera 13 latami więzienia. "Oskarżony nie tylko dopuścił się haniebnego aktu postrzelenia, ale i sprawił, że kolejne 2,5 roku stało się dla niej (Megan Thee Stallion) piekłem" - twierdził zastępca prokuratora okręgowego Alex Bott. 

Reklama

Przypomniał jeszcze, że Tory Lanez zarzucał raperce kłamstwo, zastraszał ją i nękał. "Nie tylko mnie postrzelił, ale i drwił z mojej traumy" - utrzymuje wokalistka według "Variety".

Jak podaje portal, obrońcy rapera chcieli, by karę skrócić do trzech lat więzienia w zawieszeniu, a także zwolnienia celem podjęcia przez artystę terapii uzależnień. Ich zdaniem na zachowanie rapera w dniu, w którym postrzelił wokalistkę, miało wpłynąć traumatyczne dzieciństwo i uzależnienie od alkoholu. Sędzia jednak uznał, że nie zmieni swojej decyzji po tych apelach.

Zdaniem amerykańskich mediów Tory Lanez był dość zaskoczony wyrokiem i nie odniósł się do niego publicznie.

Meghan Thee Stallion została postrzelona po imprezie u Kylie Jenner

Na początku wokalistka nie chciała przyznać się, co tak naprawdę stało jej się w stopę - z uwagi na swoje bezpieczeństwo kłamała, że skaleczyła się w stopę. Później, gdy sama powiedziała, jak było naprawdę, lekarz potwierdził, że wyciągnął z jej kończyny pocisk. W tym czasie Tory Lanez zaprzeczał, że ją postrzelił. Podczas wtorkowej rozprawy natomiast przyznał, że bierze odpowiedzialność za swoje działanie.

Gwiazda została postrzelona wychodząc wraz z raperem z imprezy u Kylie Jenner. Między nią a mężczyzną wywiązała się sprzeczka. Gdy kłótnia eskalowała, Megan Thee Stallion poprosiła go o zatrzymanie samochodu, którym się poruszali. Raper nie chciał na to przystać, a gdy w końcu wysiadła z auta, to ten zaczął strzelać w kierunku jej stóp mówiąc, by "zatańczyła". 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Megan Thee Stallion
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy