Reklama

Rammstein: Poważne oskarżenia wobec wokalisty. Jest oficjalne oświadczenie

Po pierwszym koncercie grupy Rammstein w ramach europejskiej trasy pochodząca z Irlandii fanka zespołu zarzuciła wokaliście podanie jej substancji odurzających oraz przemoc. O sprawie informuje niemiecki tabloid "Bild".

Po pierwszym koncercie grupy Rammstein w ramach europejskiej trasy pochodząca z Irlandii fanka zespołu zarzuciła wokaliście podanie jej substancji odurzających oraz przemoc. O sprawie informuje niemiecki tabloid "Bild".
Till Lindemann stoi na czele grupy Rammstein /Sergei Karpukhin/TASS /Agencja FORUM

Trasa "European Stadium Tour" grupy Rammstein (posłuchaj!) rozpoczęła się 22 maja w Wilnie. Po występie w stolicy Litwy pochodząca z Irlandii 24-letnia Shelby Lynn z Irlandii zarzuciła frontmanowi zespołu podanie jej substancji odurzających oraz przemoc - poinformował "Bild".

Kobieta w mediach społecznościowych przekazała, że wraz z innymi młodymi kobietami została zaproszona przez zespół na imprezę za kulisami. Wokalista Rammsteina Till Lindemann miał rozlewać tam tequilę.

Reklama

"W przerwie koncertu została zaprowadzona przez pracownika do małego pokoju, gdzie miała spotkać się z wokalistą. Powiedziała jednak, że kilka razy wcześniej dawała jasno do zrozumienia, iż nie chce kontaktów seksualnych. Zapewniono ją, że spotkanie ma dotyczyć czegoś innego" - czytamy w "Bildzie".

Zgodnie z relacją gazety, Lindemann miał być niezadowolony z odmowy spotkania. Następnego dnia rano 24-latka zauważyła u siebie ślady, które zinterpretowała jako siniaki. Informowała również o niedyspozycji, która mogła sugerować zaburzenia rytmu serca, nudności i dreszcze. "Te siniaki, w tym ślady palców, mogły wziąć się od silnego chwytu. Nie wiem nawet, kiedy dokładnie powstały, bo byłam zupełnie nieświadoma, pod wpływem czegoś" - opisała Shelby Lynn.

"Nie dam się uciszyć, będę reprezentować osoby, które doświadczyły podobnych sytuacji" - podkreśla 24-latka na Twitterze.

Zespół odrzucił wszelkie oskarżenia, zamieszczając oświadczenie w sprawie na Twitterze.

Odnosząc się do informacji krążących w internecie, możemy stwierdzić, że według naszych informacji żadne takie zdarzenia nie miały miejsca w naszym otoczeniu. Nie mamy informacji o jakichkolwiek oficjalnych dochodzeniach w tej sprawie" - podkreślił rzecznik Rammsteina.

W trakcie trwającej blisko 30 lat kariery, grupa Rammstein sprzedała ponad 20 milionów płyt i objechała cały świat z przełomowymi, spektakularnymi występami. Dotychczasową dyskografię zespołu zamyka "Zeit" z kwietnia 2022 roku.

Zespół w składzie: Till Lindemann (wokal), Paul Landers (gitara), Richard Z. Kruspe (gitara), Flake (klawisze), Oliver Riedel (bas) i Christoph Schneider (perkusja) w ramach stadionowej trasy zagra dwukrotnie na Stadionie Śląskim w Chorzowie (30 i 31 lipca).

Kwestia ta z pewnością wywoła jeszcze wiele dyskusji i kontrowersji. Wyjaśnienie całej sytuacji będzie wymagało dokładnego dochodzenia. W tej chwili najważniejsze jest przestrzeganie zasady domniemania niewinności, aż do momentu przedstawienia niezbitych dowodów. Cała sprawa jest na tyle poważna, że wymaga nie tylko odpowiedzialności ze strony zespołu, ale również odpowiedzialnego podejścia mediów i fanów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rammstein | Till Lindemann
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy