Przemysław Babiarz w TVP o "Imagine" Johna Lennona. Jego słowa wywołały konsternację
Przemysław Babiarz wraz z Piotrem Sobczyńskim dla TVP skomentowali ceremonię otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie 2022. I to komentarz tego pierwszego wzbudził spore emocje, zwłaszcza, gdy opowiadał o utworze Johna Lennona "Imagine".
"Z jednej strony apel o pokój, równość i braterstwo dla całej ludzkości, taka utopijna wizja świata, a trzeba dostrzec, że kompozycja zawiera stanowczy i kontrowersyjny przekaz o komunistycznym, anarchistycznym i antyreligijnym zabarwieniu. Z resztą sam Lennon wyjaśnił to mówiąc, że to jest taka polukrowana w formie treść, żeby ostry przekaz nie odstraszył" - stwierdził na antenie TVP Przemysław Babiarz.
"Jego poglądy były bardzo zbliżone do poglądów komunistycznych, zarówno jego, jak i Yoko Ono, takie mające cechy wyraźnie anarchistyczne. Czasami są zbieżne co do niektórych pojęć z różnymi współczesnymi postulatami globalistycznymi. Komunizm też chciał ogarnąć cały świat, zniwelować różnice" - dodał chwilę później.
"Przemysław Babiarz tłumaczący 'Imagine' Johna Lennona na tvpowski już wygrał te Igrzyska. A jeszcze się na dobre nie zaczęły" - napisał komik Michał Kempa na Twitterze.
W sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, w których widzowie wytykali Babiarzowi, że ten krytykuje przesłanie piosenki Lennona.
"No i na koniec dziennikarstwo śledcze w najlepszym wydaniu, czyli odkrycie, że Lennon to tak naprawdę ukryta opcja (agentura?) komunizmu utopijnego. Po takim otwarciu Polska powinna już mieć pierwsze złoto w tabeli medalowej, że też nie ma takiej konkurencji jak komentarz do ceremonii otwarcia".
"Do dziupli komentatorskiej to chyba wparował sam Kurski, że Babiarz zaczął mówić o tym 'Imagine'".
"Jego opowieści nie da się słuchać. Przyrównanie 'Imagine' do Międzynarodówki?".
O czym jest "Imagine" Johna Lennona?
Singel "Imagine" ujrzał światło dzienne w 1971 roku i promował album o tym samym tytule. Utwór niemal natychmiast zdobył uznanie na całym świecie, mimo że był, pacyfistyczny, skrajnie antyreligijny i antykapitalistyczny. Metodą na potencjalną krytykę poglądów wokalisty stała się bardzo lekka forma utworu, która niemal całkowicie przyćmiewała niezwykle ważny tekst (sprawdź!) kompozycji.
Lennon wielu wywiadach przyznawał, że dzięki przystępności "Imagine" ważne treści zawarte w kompozycji dotrą do większej liczby słuchaczy, a być może któryś z nich zainteresuje się także tym, co wokalista śpiewa, a nie tylko tym, w jaki sposób to robi.
Co ciekawe, sam muzyk stwierdził, że z "Imagine" przypadkiem stało się manifestem politycznym. Zaznaczał jednak, że sam nigdy nie był komunistą, a co więcej, nie należał do żadnego ruchu politycznego.
Afera o "Imagine" po igrzyskach w Tokio
Piosenka "Imagine" stała się nieoficjalnym hymnem igrzysk olimpijskich. Usłyszeliśmy ją też w 2021 roku podczas IO w Tokio. Również po tamtej ceremonii w Polsce w opinii publicznej pojawiły się osobliwe wypowiedzi na temat utworu.
Głośno było o komentarzu arcybiskupa Wacława Depo, któremu nie podobał się przekaz przeboju.
"W imię fałszywej europejskości, pomijając polskość, a więc w imię fałszywego przekonania, żyje tak, że nikomu nic nie zawdzięcza: ani Bogu, ani Kościołowi, ani ojczyźnie". Później wspomniał o piosence Lennona. "Wsłuchujemy się w te słowa blisko po 40 latach od wywiadu, ale czy nie zapowiadały one naszych czasów?" - zaczął.
"W tekście słyszymy o wizji utopijnego lepszego świata, bez nieba, bez piekła, bez religii, bez ojczyzn i jakiegokolwiek prawa własności. Wszyscy żyją w jakimś utopijnym pokoju jak bracia i siostry. I to marzenie jest jakąś wizją, ale słusznie pyta jeden z redaktorów katolickich - czy świat naprawdę będzie lepszy, gdy znikną granice między dobrem a złem, gdy staniemy się ludźmi bez granic, bez ojczyzn, bez kultury, tradycji, a nade wszystko bez Boga?" - pytał.