Przed koncertem: Czym zszokuje Madonna?
Tego możemy być pewni - zaplanowany na 1 sierpnia koncert Madonny w Warszawie wywoła mnóstwo kontrowersji. Spór o datę to tylko rozgrzewka.
Organizatorzy już teraz zapowiadają, że "MDNA Tour", podobnie jak poprzednia trasa Madonny, stanie się jednym z najbardziej dochodowych tournee w historii.
Trudno żeby było inaczej przy blisko 100 koncertach i tak wysokich cenach biletów - wejściówki na płytę Stadionu Narodowego kosztują 275 i 413 złotych!
Po raz kolejny termin występu Królowej Popu nie spodobał się środowiskom katolicko-patriotycznym. W 2009 roku Madonna pojawiła się w Warszawie w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, teraz artystka przyleci w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.
Kilkadziesiąt tysięcy podpisów przeciwko koncertowi zebrali młodzi katolicy działający pod szyldem Krucjata Młodych. Z kolei znany katolicki publicysta Tomasz Terlikowski zapowiedział, że będzie się modlił o odwołanie koncertu. Podobnie już od kilku tygodni czynią polscy egzorcyści.
Czy Madonna podczas tegorocznej trasy rzeczywiście daje pretekst do wzmożonych protestów? Sprawdziliśmy! Oto elementy show, które budzą największe emocje wśród komentujących:
1. Początek koncertu to nagromadzenie symboliki chrześcijańskiej - tancerze przebrani są za mnichów i kapłanów, na scenie pojawia się wielki krzyż, a ubrana w czarny welon i koronę piosenkarka najpierw modli się gorliwie, a potem... rozbija kaplicę, centralny element scenografii.
2. Madonna kusi tancerzy-kapłanów, a następnie jest przez nich agresywnie szarpana.
3. Podczas utworu "Revolver" wielokrotnie przewija się motyw przemocy, a Madonna grozi pistoletem publiczności.
4. W "Gang Bang" następuje kumulacja agresji, słychać odgłosy wystrzałów, przez telebimy przelewa się krew.
5. Przemoc powraca w piosence "Hung Up" - zakuta w kajdany Madonna jest poniewierana po scenie.
6. Na koniec pierwszego aktu, jak czytamy w serwisie "Ultimate Madonna", piosenkarka składa siebie w ofierze.
7. Madonna wbija szpilę Lady Gadze, dowodząc, że przebój "Born This Way" to plagiat "Express Yourself". Madonna płynnie przechodzi z jednej piosenki w drugą, a następnie stwierdza: "ona nie jest mną".
8. W drugiej połowie koncertu pojawiają się drastyczne obrazy: głodujące dzieci, prześladowania na tle rasowym, wyznaniowym i narodowościowym; są one zestawione z postaciami m.in. Hitlera, Aleksandra Łukaszenki, a także - co dużo bardziej kontrowersyjne - Sarah Palin czy Marine Le Pen. Wszyscy mają na czole wymalowane swastyki.
9. Podczas show, w kontekście homofobii, pojawia się także wizerunek papieża. Krótko po tym widownia zobaczy zdjęcia gejów, którzy popełnili samobójstwo.
Czy to wystarczające powody, by po koncercie można było mówić o "skandalu"? Oceńcie sami. Na pewno tylu kontrowersyjnych elementów nie było podczas występu piosenkarki w 2009 roku (całowanie się z tancerką w XXI wieku już na nikim nie robi wrażenia).
Podczas środowego koncertu Madonny publiczność usłyszy 22 utwory, z czego aż osiem z nowej płyty "MDNA". Królowej Popu będzie towarzyszyć ponad 20 tancerzy, kilkunastu muzyków i kosztująca miliony dolarów scenografia. Ci, którzy liczą na wielki show, nie powinni się rozczarować.
Bramy Stadionu Narodowego zostaną otwarte dla fanów o godz. 17.30. Na 20 zaplanowano występ DJ-a Paula Oakenfolda, a ok. 21.30 na scenę wyjdzie Madonna.
(mim)