Powstanie film o Buddym Hollym. Co wiemy o "Clear Lake"?
Produkcja opowiadająca tragiczne losy Buddy'ego Holly'ego trafi do kin. Wiemy, kto zostanie reżyserem filmu o legendzie rock'n'rolla.
Życie i śmierć Buddy'ego Holly'ego w filmie o nazwie "Clear Lake" przedstawi Bruce Beresford, znany z wyreżyserowania: "Wożąc panią Daisy", "Sprawy Moranta" i "Pod czułą kontrolą".
Scenariusz stworzy Stuart Benjamin, który w przeszłości pracował m.in. przy filmie "Ray" z 2004 roku o losach Raya Charlesa.
Zdjęcia do produkcji mają ruszyć jesienią, jednak jest to ostatecznie zależne od tego, jak w Stanach Zjednoczonych wyglądać będzie sytuacja epidemiologiczna. Film powstaje w porozumieniu z wytwórnią BMG, która zarządza wszystkimi prawami do muzyki zmarłego artysty.
'Clear Lake' opowiada o tragicznej historii Buddy'ego Holly'ego, ale i o jego czasach z fascynującymi szczegółami i barwnymi kostiumami" - komentował Beresford.
Buddy Holly zginął w katastrofie lotniczej 3 lutego 1959 roku w stanie Iowa, niedaleko Clear Lake.
Maszyna, w której przebywał Holly, spadła na ziemie zaraz po starcie. Oprócz artysty śmierć ponieśli pilot oraz towarzyszący mu koledzy J.P. Richardson oraz Ritchie Valens (znany z hitu "La Bamba").
Dzień, w którym umarła muzyka. 60 lat od śmierci Budy Holly'ego i Ritchie Valensa
Na pokład nie wsiadł natomiast Waylon Jennings, który wybrał autobus. Holly miał się z nim pożegnać żartując, że ma nadzieję, że po raz kolejny zmarznie w autobusie. Jego kolega w przypływie wściekłości odpowiedział mu, że liczy na wypadek jego samolotu (żałował swoich słów do końca życia).
Datę śmierci Holly’ego i jego kompanów nazywa się do dziś "Dniem, w którym umarła muzyka".
Piosenkę na temat katastrofy w 1971 roku nagrał Don McLean ("American Pie").