Powstanie film o Britney Spears? "Jeszcze nie umarłam!"

Historia Britney Spears nadaje się na film? Sporo osób tak uważa, chociaż główna zainteresowana nie jest tą wizją zachwycona. "Jeszcze nie umarłam!" - komentuje gwiazda.

Powstanie film o Britney Spears?
Powstanie film o Britney Spears?Image Group LA/Disney ChannelGetty Images

Britney Spears mówi się od pewnego czasu głównie w kontekście jej zwycięskiej walki o uwolnienie się spod kurateli ojca. Podczas sądowej batalii na jaw wyszły szokujące szczegóły na temat toksycznej relacji artystki z członkami rodziny. Spears wielokrotnie oskarżała publicznie bliskich - a zwłaszcza ojca - o psychiczne znęcanie się nad nią, zmuszanie do przyjmowania leków, nieustanną kontrolę oraz bezwstydne trwonienie jej majątku. Nie dziwi zatem, że burzliwe życie nazywanej niegdyś Księżniczką Popu wokalistki interesuje filmowców, którym marzy się opowiedzenie jej historii na ekranie. Tym bardziej, że biografie gwiazd estrady cieszą się wśród widzów niesłabnącą popularnością.

Akcja "Free Britney". Ogromne wsparcie od fanów gwiazdy pop Britney SpearsAFPAFP

Powstanie film o Britney Spears? "Jeszcze nie umarłam!"

Dyskusja na ten temat rozgorzała na nowo w poniedziałek, gdy Millie Bobby Brown ogłosiła, że jeśli ktoś postanowi nakręcić film o Britney, to ona jest gotowa wcielić się w rolę główną. O tym marzeniu gwiazda "Stranger Things" i "Enoli Holmes" opowiedziała w rozmowie z Drew Barrymore. "Chciałabym zagrać prawdziwą osobę i myślę, że tą osobą byłaby Britney Spears. Jej historia jest mi bardzo bliska. Ja też dorastałam pod czujnym okiem opinii publicznej. Obejrzałam mnóstwo jej klipów, a także wywiadów z nią, gdy była młodsza. Sądzę, że zdołałabym opowiedzieć jej historię we właściwy sposób" - wyznała aktorka.

Millie Bobby Brown nie może jednak liczyć na akceptację ze strony samej Spears. W opublikowanym na Instagramie poście wokalistka odniosła się do krążących w sieci spekulacji na temat powstania jej filmowej biografii.

"Słyszałam, że jacyś ludzie chcą robić o mnie filmy... Jeszcze nie umarłam! Choć to cholernie oczywiste, że woleliby mnie widzieć martwą. Podejrzewam, że moja rodzina zamknie teraz drzwi na klucz" - stwierdziła dobitnie, po raz kolejny atakując swoich bliskich. "To zabawne, że dwie osoby, które dały mi życie, później mi je odebrały. Ale przeżyłam" - napisała gwiazda.

Fani Spears nie muszą czekać na to, że ich idolka zmieni zdanie i uzna, że film o jej życiu to jednak dobry pomysł. Jesienią zeszłego roku na Netfliksie zadebiutował poświęcony artystce dokument zatytułowany "Britney kontra Spears", w którym wykorzystano poufne i niepublikowane wcześniej materiały. Produkcja pokazuje losy piosenkarki od debiutu w "Mickey Mouse Club" poprzez osiągnięcie statusu ikony popu aż do żmudnej walki o uwolnienie się spod nadzoru ojca.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas