Popularny prezenter wygryzł go z programu TVP. Wiemy, co teraz będzie robił
TVP oficjalnie potwierdziło zmianę prowadzącego w kultowym programie "Jaka to melodia?". Po sześcioletniej przerwie powraca Robert Janowski, który wygryzł dotychczasowego gospodarza show Rafała Brzozowskiego. Piosenkarz odpowiedział wymownym wpisem na tę decyzję.
To już oficjalne - Robert Janowski ponownie został prowadzącym "Jaka to melodia?". Zrezygnował z udziału po 22 latach stażu w 2018 roku. Wówczas na jego miejsce wszedł Norbi, a później Rafał Brzozowski. Teraz rozpoczęły się nagrania do kolejnego sezonu, w której ponownie zobaczymy Janowskiego.
"Bardzo się cieszę, że wracam. Przeżyłem w Telewizji Polskiej większość mojego dorosłego życia. Razem z widzami dojrzewaliśmy, bawiliśmy się, rozwijaliśmy. To jak powrót z fajnej i ekscytującej, ale jednak delegacji. Cudownie jest znów być w domu" - mówi powracający gospodarz.
Telewizja również nie kryła swojej radości wybranym prezenterem. Natomiast swoją dezaprobatę wyrazili widzowie, którym nie podoba się decyzja TVP.
Zobacz również:
- Tragiczne losy drugiej żony Krawczyka. Zabrała ją choroba, zmarła w zapomnieniu
- Sylwestrowa Moc Przebojów z Polsatem zbliża się wielkimi krokami. Plejada gwiazd w Toruniu. Będzie transmisja online!
- Poruszający wpis Jennifer Lopez. Jest wdzięczna swojej matce, choć ta wychowywała ją surowo
- Katie Melua w wieku 26 lat była u szczytu swojej kariery. Nikt nie wiedział, co dzieje się w jej życiu prywatnym
Nie zobaczymy go już w TVP. Wiemy, co będzie robił poza telewizją
Rafał Brzozowski nie wydał oficjalnego komentarza w tej sprawie. Niemniej jednak w dniu rozpoczęcia zdjęć do popularnego show opublikował wymowny wpis po swoim występie w Stalowej Woli.
"W niedzielę miałem ogromną przyjemność zagrać koncert w Stalowej Woli i muszę powiedzieć - to było coś niesamowitego! Wasza energia była nie do opisania! Wielkie dzięki dla każdego, kto przyszedł i śpiewał razem ze mną. Jesteście najlepsi! Do zobaczenia na kolejnych koncertach!" - czytamy na Instagramie piosenkarza.
Co więcej, nie zapowiada się, aby widzowie mogli go zobaczyć w popularnych programach. Brzozowski planuje dalej koncertować z własnym materiałem i otworzyć własny pensjonat "Brzozowy Dwór" we wrześniu na Zamościu. Zostanie on umieszczony w budynku, który otrzymał po swoich dziadkach.
"Remontowałem, a właściwie odbudowywałem go przez cztery lata. To jest dom moich dziadków, który odkupiłem od państwa, bo w latach 70. zostali wywłaszczeni. Rodzina długo starała się o jego odzyskanie i w końcu się udało. Dom ma prawie 100 lat, budowali go mój pradziadek z prababcią. W czasie wojny była tam siedziba gestapo, potem NKWD, a potem nam go zajęto. Ma ciekawą historię. Były skrytki dla partyzantów, tunele, kuchnie podziemne. Będę się tam czasami pojawiać, by opowiedzieć o nim klientom" - wyznał w wywiadzie z portalem Fakt.
Pensjonat będzie zawierać pięć apartamentów, a sam piosenkarz mówi: "To będzie fajne miejsce, by się zatrzymać, zwiedzić Zamość i Roztocze". Co ciekawe, posiada również trzeci plan awaryjny!
"Rafał ma też plan c, czyli pasję lotniczą, którą rozwija od sześciu lat. Ma licencję pilota turystycznego i licencję akrobacyjną. Jeśli znajdzie czas, planuje jeszcze bardziej podszkolić swoje umiejętności" - wyjawiła Światu Gwiazd anonimowa osoba z otoczenia wokalisty.