Piosenkę "Jak się masz, kochanie?" nuciła cała Polska. Co stało się z Happy End?
Oprac.: Daniel Kiełbasa
To jeden z przebojów, którego nie może zabraknąć na polskim weselu. Jego twórcy - członkowie zespołu Happy End - niemal całkowicie zniknęli z radarów mediów. Co dziś dzieje się z grupą, która w bawiła pokolenia Polaków?
Grupa Happy End powstała w Łodzi w 1975 roku, a jej debiut odbył się na falach tamtejszego Polskiego Radia. Jej głównym pomysłodawcą był Zbigniew Nowak, a grupa wielokrotnie zmieniała swój skład.
"Powiedziałem 'dość samców, chcę dziewczyny na scenie!'. Dojrzewał we mnie pomysł stworzenia koedukacyjnej grupy. Żeby dziewczyny były ładne, zgrabne, efektowne, pięknie śpiewały i tańczyły" - mówił w TVN-ie Nowak.
Zespół w czasach PRL-u wykonywał muzykę zaskakująco wesołą i taneczną, jak na swoje czasy. Sławomir Koper - autor książki "Przeboje PRL" - na łamach "Super Expressu" przyznawał, że Nowak początkowo z powodu swojej muzyki miał problemy, gdyż zrzucano mu, że kopiuje artystów z USA.
Największym hitem grupy stał się niewątpliwie numer "Jak się masz, kochanie?", który przez wiele kolejnych lat stał się pozycją obowiązkową wielu polskich imprez, wesel oraz przyjęć rodzinnych.
Zbigniew Nowak spotyka swoją miłość
Przez wiele lat oprócz Zbigniewa Nowaka stałym członkiem grupy była Danuta Kremer-Nowak. Założyciel składu poznał ją w 1979 roku podczas Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze. Muzyk zakochał się w 9 lat młodszej wokalistce od pierwszego wejrzenia. Szybko zaproponował jej też współpracę.
"Zawsze znałam także swoje miejsce w szeregu, czyli kiedy występowaliśmy razem na scenie, on był liderem zespołu, a ja nigdy nie wykorzystywałam tego, że byłam jego dziewczyną, a później żoną. On komponował. Wszystkie problemy domowe zostawiałam poza sceną. On jest moim 'nadwornym' kompozytorem i tworzy specjalnie dla mnie wiele pięknych utworów"- mówiła Danuta Kremer-Nowak, cytowana przez "Vivę".
Stan wojenny, wyjazd w USA i emerytura Zbigniewa Nowaka
Po wybuchu stanu wojennego Zbigniew i Danuta podjęli decyzję o wyjeździe z Polski. "Tak naprawdę do Stanów wyjechaliśmy za chlebem" - stwierdził Zbigniew Nowak w "Uwaga! Kulisy sławy".
Kompozytor w Stanach Zjednoczonych imał się różnych zajęć, robił m.in. szlifierki do podłóg. Założył też z żoną restaurację. Małżonkowie cały czas starali się też nie zapominać o muzyce, czego efektem były liczne występy dla Polonii pod szyldem Danny & Didi. W Stanach urodziła się też ich córka Michelle.
Po 1989 roku Happy End wrócili na koncerty i występy telewizyjne do rodzimego kraju. Jednak w pewnym momencie skład grupy, która śpiewa w USA (w 2015 roku świętowali tam 40-lecie działalności) i w Polsce, uległ zmianom. Zbigniew Nowak po ciężkim zatorze płucnym skupił się jedynie na komponowaniu. Mieszka na Florydzie, a lekarze zabronili mu latać samolotami. Obecny skład koncertowy grupy tworzą: Danuta Kremer-Nowak, Ludmiła Małecka oraz Artur Grudziński.
Sama wokalistka składu nie czuje, że w najbliższym czasie musi przechodzić na emeryturę i dołączać do męża. "Dopóki ludzie chcą słuchać naszych piosenek, będę je śpiewała" (...) Nadal czuję wielką energię, chcę występować i mam dla kogo" - mówiła Kremer-Nowak.