Piosenka Tomasza Lipińskiego wykorzystana w reklamie. "To nieetyczne"

Fragment piosenki zespołu Tilt "Jeszcze będzie przepięknie" został użyty w reklamie prenumeraty "Gazety Wyborczej". Wokalista skomentował sytuację i wyraził swoje oburzenie. Jest odpowiedź zarządu pisma.

Tomasz Lipiński skrytykował "Gazetę Wyborczą"
Tomasz Lipiński skrytykował "Gazetę Wyborczą"AKPA

"Jeszcze będzie przepięknie" to kultowy utwór zespołu Tilt. Pochodzi z płyty "Czad Kommando Tilt" z 1990 roku.

Inspiracją do stworzenia piosenki była wizyta na Placu Czerwonym w Moskwie. W tamtejszym domu towarowym przy jednej z lad kłębił się tłum kobiet. W pewnym momencie koło wokalisty przeszedł starszy mężczyzna, mówiąc: "Dziewuszki, szto wy? Jesio budiet priekrasno, jesio budiet normalno".

Choć tekst piosenki opowiadał o Związku Radzieckim, Polacy odnosili go do wydarzeń z 1989 roku. W ostatnim czasie "Jeszcze będzie przepięknie" stało się symbolem związanej z pandemią akcji "Zostań w domu". 

Teraz fragment tekstu utworu wykorzystano w sloganie reklamowym "Gazety Wyborczej". Lipiński publicznie skrytykował pismo, podkreślając, że nikt się z nim nie skontaktował. "Jak to się zręcznie i sprytnie podpięła... bo to przecież tylko takie zdanko, każdy sobie może użyć w reklamie. Normalnie. Jakby ktoś chciał wiedzieć - nie, nie pytali" - napisał.

W 1994 roku nagrał pierwszy album solowy "Nie pytaj mnie". Druga solowa płyta - "To, czego pragniesz" - ukazała się 21 lat później.
W czasie pandemii koronawirusa stworzony przez niego utwór "Jeszcze będzie przepięknie" stał się hymnem, śpiewanym ku pokrzepieniu.
Ma dwie córki: Agatę (ur. 1984) i Lucję (ur. 1985).
Tomasz Lipiński urodził się 21 sierpnia 1955 roku w Warszawie. Sam o sobie mówił, że jest "dzieckiem nieprzystosowanym". Miał problem z podporządkowaniem się szkolnemu rygorowi.
+7

Więcej wytłumaczył w jednym z komentarzy. "Gdyby to były słowa zacytowane w treści artykułu, a nawet w tytule, nie byłoby sprawy. Byłbym szczęśliwy, że trafiają pod strzechy. Tutaj jednak wykorzystano je w reklamie i to jest w mojej opinii co najmniej nieetyczne" - ocenił.

"O przypadkowości nie może być mowy. Użyto tytułu i refrenu mojej piosenki, ze względu na jej popularność w ostatnim czasie, kiedy dodaje nam otuchy, tak bardzo potrzebnej. Użyto ich do zarabiania pieniędzy. Co do kontekstu prawnego się nie wypowiadam, nie czuję się kompetentny i pozostawiam to prawnikom" - dodał.

"Kampania zimowej oferty prenumeraty cyfrowej 'Gazety Wyborczej' została wstrzymana w celu wyjaśnienia wywołanych przez nią wątpliwości. Przy tworzeniu kreacji reklamowych nie mieliśmy intencji odwoływania się do twórczości innych osób, a jedynie niesienia słów otuchy naszym czytelnikom" - skomentowała Agata Staniszewska, rzeczniczka prasowa Agory, w odpowiedzi na pytanie portalu wirtualnemedia.pl.

Lipiński poinformował również, że dostał telefon z przeprosinami oraz informacją o zawieszeniu kampanii reklamowej. 

Tomasz Lipiński: Strasznie ciężko jest coś planowaćINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas
{CMS: 0}