Para odniosła się do wieści o rozwodzie. Teraz już jest wszystko jasne

Janusz Józefowicz podczas swojego spektaklu niedawno powiedział, że nie są już razem z Nataszą Urbańską. Piosenkarka była zaskoczona słowami męża, a internauci zaczęli spekulować o zbliżającym się rozwodzie. Teraz wyjaśnia się, jak jest naprawdę.

Janusz Józefowicz i Natasza Urbańska
Janusz Józefowicz i Natasza UrbańskaBartosz KrupaEast News

Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz wzięli ślub w 2008 roku. Niecałe pół roku później para doczekała się pierwszego dziecka, córki Kaliny. Od tego czasu wielokrotnie media donosiły o rzekomym rozstaniu pary.

"Co roku jestem rozwodzona. Mój mąż ma przegląd mediów, więc mnie o tym informuje: 'Nic mi nie mówiłaś, Natasza, że coś tu się dzieje?' Z przymrużeniem oka to traktujemy, bo inaczej chyba się nie da. Ja nie czytam żadnych newsów, żadnych plotek" - mówi Natasza Urbańska w rozmowie z Pomponikiem.

Tym razem o rzekomym zerwaniu poinformował mąż piosenkarki. Oliwy do ognia dodał teledysk do piosenki "Shed a light" Urbańskiej, gdzie z przystojnym Włochem nie stroniła od czułości.

Mąż Nataszy Urbańskiej rozwiewa wątpliwości

Na początku czerwca Janusz Józefowicz podczas przedstawienia w Teatrze Buffo zaprosił jednego z uczestników na scenę. Chwilę później przyznał, że z Urbańską nie są już razem.

"Podczas rozmowy z jego ust padły słowa, że razem z obecnym na scenie Januszem Stokłosą tworzą jeden z najdłuższych związków w polskim show-biznesie. Mężczyzna zwrócił mu uwagę, że przecież jest związany z Nataszą Urbańską, na co usłyszał w odpowiedzi: 'Nie, nie jesteśmy już razem od kilku tygodni'. Powiedział to z pełną powagą, czym wzbudził konsternację wśród zgromadzonych" - zrelacjonował widz portalowi Pudelek.

Zapytana o tę sytuację piosenkarka nie kryła zdziwienia.

"Mój mąż jeszcze nie wiedział teledysku, a już nas rozwodzi i po raz pierwszy nie zrobiły tego media" - mówi.

Niedawno Natasza wydała piosenkę "Shed a light" wraz z teledyskiem, w którym pokazała się z przystojnym TikTokerem z Włoch, Gaetano Areną. W klipie przytulają się do siebie i wykonują zmysłowy taniec. Nie da się ukryć, że wyglądają jak zakochana para. Po premierze Józefowicz przyznał, że jego słowa podczas spektaklu miały być żartobliwe i zostały wyjęte z kontekstu.

Dodatkowo Urbańska wyjaśniła, jaki jest stosunek jej męża do takich teledysków, który mógłby bez problemu być zazdrosny o ukochaną.

"Mam taką pracę. Ja się wcielam w rolę. Janusz to rozumie, bo też jest w tym show-biznesie, też pracuje w ten sposób. Nagraliśmy ten klip. Jestem zadowolona z efektu. Wyszło bardzo spontanicznie i ta energia, która się tam pojawiła - ona chyba przebija przez ekran" - wyznaje.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas