Bracia z Bee Gees świętowaliby dzisiaj 75. urodziny. Ich piosenki śpiewali wszyscy
Oprac.: Bartłomiej Warowny
Robin i Maurice Gibb z brytyjskiej grupy softrockowej świętowaliby dzisiaj, 22 grudnia, swoje 75. urodziny. Bliźniacy znani z zespołu Bee Gees współtworzyli kultową grupę z bratem Barrym, zaś czwarty z muzykalnych braci, Andy, zdecydował się na karierę solową. Choć formacja może się pochwalić wieloma przebojami, ich droga do sławy nie była wolna od wewnętrznych konfliktów.
Zespół Bee Gees został założony w 1958 roku. Tworzyli go bracia Barry, Robin i Maurice Gibb, i, choć znani są dzisiaj pod popularnym szyldem, używali wcześniej innych artystycznych określeń, takich jak Brothers Gibb, Blue Cats czy chociażby The Rattlesnakes. To właśnie Bee Gees na stałe zapisało się w historii popkultury jako określenie grupy, która była jedną z najbardziej dochodowych formacji w historii muzyki rozrywkowej. W trakcie swojej działalności bracia nagrali 22 płyty i niezliczoną ilość soundtracków, w tym słynny "Saturday Night Fever".
Bee Gees, czyli spektakularny dorobek trzech braci. Z czego są znani?
Choć rodzinny zespół Bee Gees miał już na swoim koncie kilka dobrze przyjętych kawałków, tak naprawdę zasłynął dzięki pierwszemu australijskiemu przebojowi - "Spicks and Specks". Wydane kolejno "How Deep Is Your Love", "Night Fever", słynne "Stayin’ Alive" z filmu "Gorączka sobotniej nocy" czy "You Win Again" sprawiły, że po dziś dzień piosenki grupy figurują w pamięci wiernych fanów, jak i przypadkowych odbiorców.
Warto przypomnieć, że grupa Bee Gees może się pochwalić osiągnięciami, do których dzisiaj dąży niejeden zespół. Ich wkład w kulturę był doceniany jeszcze za życia braci bliźniaków, co z pewnością przyczyniło się do systematycznego powiększania fandomu.
Na swoim koncie Bee Gees mają wiele nagród. Mogą się pochwalić pięcioma statuetkami Grammy, dziewięcioma singlami, które trafiły na 1. miejsce listy sprzedaży, a ponadto udało im się umieścić aż 23 single w "TOP10 Billboard Hot 100", zaliczając "How Deep Is Your Love", "Night Fever", "Stayin’ Alive", "How Can You Mend A Broken Heart", "I Started A Joke", "Lonely Days", "Words", oraz "You Win Again".
Kim byli zmarli bracia Gibb? Miłość do muzyki połączyła ich rodzinę
Chociaż Bee Gees pisali i nagrywali muzykę przez ponad 40 lat, ich historia zaczyna się jeszcze wcześniej. Trzej bracia od najmłodszych lat wykazywali się niezwykłym talentem do pisania utworów. Już jako mali chłopcy lubili bawić się charakterystycznymi harmoniami, strukturami piosenek i budową tekstu. Zanim którekolwiek z dzieci Gibbów się urodziło, ich ojciec zarabiał na życie na scenie, choć, jak wiadomo, na mniejszą skalę niż jego synowie dekady później.
Maurice i Robin nie byli bliźniakami jednojajowymi. Wszyscy trzej bracia mieli bardzo różne osobowości, stąd dom Gibbów nie należał do najcichszych. Maurice był komikiem, a Robin był znany ze swojej ogromnej wyobraźni i zamiłowania do pisania. Barry był często cichy, ale bardzo ambitny, co wpłynęło na jego chęć zbudowania rodzinnej formacji.
Zobacz również:
Bracia Gibbs zaczęli z czasem mijać się w kontekście artystycznych wizji. Od 1969 roku pojawiały w grupie nieporozumienia, bo Robin zaczął czuć, że Robert Stigwood, dyrektor wydawnictwa muzycznego, coraz częściej sprzyja Barry'emu i widzi go jako lidera zespołu. Robin, rozczarowany tym, że jego kompozycja "Lamplight" została pominięta na głównym wydaniu, a zamieszczona jedynie na stronie B singla, odszedł z zespołu. Muzyk rozpoczął karierę solową i szybko wydał album "Robin's Reign", który promował kawałek "Saved by the Bell". Trzej bracia ponownie połączyli siły pod koniec 1970 roku, a już niedługo mieli przyjąć pomysł projektu, który na lata zdefiniował ich karierę.
Bee Gees: "Gorączka sobotniej nocy" i wielki sukces
Bee Gees zgodzili się uczestniczyć w tworzeniu muzyki do filmu "Saturday Night Fever", czyli "Gorączka sobotniej nocy". Ścieżka dźwiękowa o takim samym tytule stała się przełomowym punktem w karierze grupy, wprowadzając tym samym styl disco do głównego nurtu muzyki popularnej późnych lat 70.
"Przesłuchali taśmy i powiedzieli nam, że to będzie wielkie. My wciąż nie mieliśmy żadnego pojęcia o tym filmie, oprócz jakiegoś rodzaju pierwotnego scenariusza, który przynieśli ze sobą. Trzeba pamiętać, że w tamtym czasie, w roku 1975, byliśmy w martwym punkcie, bo dźwięki Bee Gees były już mocno ograne. Potrzebowaliśmy czegoś nowego. Nie mieliśmy przeboju od około trzech lat. Poczuliśmy, że to jest nasz rozpoznawalny styl, który większość grup odnalazło w późnych latach 60. A więc my musieliśmy również znaleźć to 'coś', ale tak naprawdę nie wiedzieliśmy, co się zdarzy" - przypomina Barry Gibb, wspominając historię powstania "Gorączki sobotniej nocy".
Maurice Gibb zmarł niespodziewanie w 2003 roku na skutek powikłań związanych ze skrętem jelit, a Robin podzielił smutny los brata dziewięć lat później. Jego stan zdrowia pogorszył się z powodu podobnych problemów. Zespół Bee Gees został rozwiązany, jednak Barry Gibb działa w branży po dziś dzień. Muzyk doczekał się także siedmiorga wnucząt.