Oscary 2019: Rami Malek spadł ze sceny
Nagrodzony Oscarem za rolę Freddiego Mercury'ego w filmie "Bohemian Rhapsody" Rami Malek zaliczył wpadkę schodząc ze sceny.
Zdarzenie nie wyglądało groźnie - Rami Malek potknął się, gdy wracał na swoje miejsce po otrzymaniu Oscara. Na wszelki wypadek został szybko zbadany przez obecnych na gali ratowników medycznych, którzy jednak szybko stwierdzili, że aktorowi nic się nie stało.
Filmowy Freddie Mercury mógł spokojnie wziąć udział w konferencji i bankiecie po zakończeniu oscarowej gali.
Malek, który w oscarowym wyścigu wygrał m.in. z Christianem Bale'em i Viggo Mortensenem w trakcie podziękowań po otrzymaniu Oscara ciepłe słowa kierował przede wszystkim w stronę mamy i całej swojej rodziny, a także wszystkich, którzy pomogli mu dotrzeć tam, gdzie teraz się znajduje.
"Może nie byłem oczywistym wyborem, ale wyszło całkiem nieźle" - żartował aktor i dziękował też członkom zespołu Queen.
Oscary 2019: Queen + Adam Lambert na scenie
"Jestem synem emigrantów z Egiptu, ale urodziłem się w Stanach. Część mojej historii pisze się teraz. Dziękuję wam za tę chwilę. Zapamiętam ją do końca życia" - mówił.
Ostatnie słowa Malek skierował z kolei w stronę koleżanki z planu Lucy Boynton (w "Bohemian Rhapsody" zagrała Mary Austin, najlepszą przyjaciółkę i pierwszą miłość Freddiego): "Moje serce jest przy tobie".
"W życiu nie przypuszczałem, że zdarzy się coś takiego. Jako aktor jestem pewny jednej rzeczy - ja i moi koledzy po fachu w ogromnej większości marzymy tylko otrzymaniu jakiejś roli" - mówił aktor w rozmowie z The Hollywood Reporter.
"Fakt, że mam teraz tę statuetkę w ręce, był poza moimi marzeniami - i mojej rodziny pewnie też. (...) Jak pewnie przypuszczacie, była to trudna walka. Ale jestem teraz tutaj - to dowód na to, że każdą przeciwność losu można przezwyciężyć" - kontynuował Malek w dalszej części wywiadu.
Oscary 2019: Laureaci
Poza Oscarem film "Bohemian Rhapsody" przyniósł aktorowi Złoty Glob oraz nagrody Gildii Amerykańskich Aktorów Filmowych i Brytyjskiego Instytutu Filmowego.