Reklama

"Omen" Kasi Lins już dostępny! "Miłosne crime story"

Na kolejny album Kasi Lins fani musieli czekać trzy lata. Płyta "Omen" jest już dostępna.

Na kolejny album Kasi Lins fani musieli czekać trzy lata. Płyta "Omen" jest już dostępna.
Kasia Lins przygotowała nowy album "Omen" / Jan Wasiuchnik /materiały prasowe

Po trzyletniej przerwie, Kasia Lins powraca z nowym materiałem, a raczej z... "miłosnym crime story". "Albumem 'Omen' wyraźnie przypieczętowuje swój wyrazisty styl, znany nam choćby z poprzedniego wydawnictwa 'Moja wina', jednocześnie dając odczuć świeżość w podejściu do brzmienia i aranżu. Zauważalne jest korzystanie z nowych środków wyrazu, zminimalizowanie warstwy instrumentalnej, a niekiedy nawet wokalna powściągliwość" - czytamy w zapowiedzi płyty.

Reklama

Posługując się metaforą, artystka tworzy impresje o kobiecie, jej konstrukcji, umyśle i cielesności. Bohaterka z płyty, "stworzona z żebra" prywatnej Kasi, to kobieta mająca poczucie siły i sprawczości, ale niekiedy też lęku i obaw. "Cała historia hipnotyzuje od pierwszego do ostatniego dźwięku, nikogo nie pozostawiając obojętnym. Ta płyta nie ukrywa, że wymaga od słuchacza głębszego zaangażowania. Nie inaczej jak poprzednio, teledyski jej towarzyszące silnie bazują na wpływach filmowych. Kryminalne zagadki skrzyżowane z kinem akcji, a wszystko w mało poważnej narracji są skutecznym odciążeniem powagi tekstów. Miłość i śmierć wciąż idą ze sobą w parze" - mówi dalej opis albumu. 

Kompozycje i aranżacje są autorstwa Kasi Lins i Karola Łakomca. Nagrali oni też lwią część wszystkich partii na płycie, a współproducencko wspomógł ich Arek Kopera. Partie perkusji zagrała Wiktoria Jakubowska, a saksofonu Piotr Chęcki z zespołu Nene Heroine. Obok premierowych utworów, na płycie ukażą się także znane już słuchaczom single "Nieba nie ma", "Po trupach do Ciebie", "Do śmierci mamy czas" (z gościnnym udziałem WalusiaKraksaKryzys) i "Persefona".

Kasia Lins przyzwyczaiła nas już do czerpania z fruktów polskiej poezji, jednak tym razem po raz pierwszy sięgnęła po prozę. W utworze "Ani Amen" wybrzmiewają słowa na podstawie tekstów Jerzego Pilcha opracowane przez Kingę Strzelecką-Pilch (wdowę po pisarzu), która zaproponowała Kasi stworzenie muzycznej interpretacji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kasia Lins
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy