Odszedł z Blink-182, by szukać kosmitów
Wokalista i gitarzysta Tom DeLonge ujawnił, że jego odejście z pop-punkowej grupy Blink-182 związane było z jego poszukiwaniami informacji o kosmitach i UFO.
Przypomnijmy, że w styczniu 2015 r. Tom DeLonge odszedł z Blink-182, nie informując przy okazji swoich kolegów z zespołu: basisty Marka Hoppusa i perkusisty Travisa Barkera. Zastąpił go Matt Skiba z Alkaline Trio.
Informacje o zainteresowaniach muzyka sferą pozaziemską nie są czymś nowym. Swego czasu ogłosił nawet, że podczas pobytu w okolicach słynnej Strefy 51 (baza wojskowa w Newadzie, której istnienie oficjalnie potwierdzono dopiero ponad 50 lat po powstaniu) nawiązał kontakt z kosmitami. Istnieją teorie, że w Strefie 51 badano obiekt UFO, który miał się rozbić w pobliżu Roswell w 1947 r.
"Dołożyliśmy do ognia i położyliśmy się spać około pierwszej w nocy. O trzeciej nad ranem obudziłem się i poczułem, że moje ciało było dziwnie naelektryzowane. Zobaczyłem, że ognisko nie zgasło, a obok naszego namiotu rozmawiało 20 osób. Pomyślałem, że to po prostu inni biwakujący, ale nie potrafiłem ich zrozumieć. Domyśliłem się, że nad czymś pracowałem. Następnie, zamknąłem oczy i obudziłem się trzy godziny później, a ognisko było już ugaszone" - mówił.
Teraz DeLonge wprost stwierdził, że nie mógł pogodzić występów w Blink-182 ze swoimi zainteresowaniami kosmitami. Całą sprawę traktuje niezwykle poważnie, mówiąc o rzeczach, które "mogą zmienić świat".
W ostatnim czasie wydał książkę "Sekret Machines", w której opisuje przypadki zaobserwowania UFO i porwań przez Obcych.
Gwiazdy muzyki i kosmici
Czy jesteśmy sami w kosmosie? To pytanie dręczy zarówno naukowców jak i zwykłych ludzi. Niektórzy artyści odpowiadają na nie twierdząco, gdyż sami mieli okazję przeżyć bliskie spotkanie (lub spotkania) z obcą cywilizacją.