Nowy album Buzzcocks
18 marca 2003 roku na półkach sklepowych pojawi się kolejny album legendarnych angielskich punkowców z grupy Buzzcocks. Chociaż na następcy płyty "Modern" pojawi się tylko logo formacji, to album nie będzie zatytułowany tak jak nazwa zespołu. Muzycy sami są ciekawi, w jaki sposób fani na swój własny użytek zatytułują ich najnowsze wydawnictwo.
Następca "Modern" mógł zostać podobno wydany nawet rok temu, jednak Steve Diggle, gitarzysta grupy, złamał sobie rękę w nadgarstku i stąd opóźnienie.
Wciąż nie wiadomo, jak będzie nazywać się płyta. Na okładce znajdować ma się podobno tylko napis "The Buzzcocks" - album nie jest jednak zatytułowany tak, jak nazwa zespołu.
"Nie jest to album zatytułowany nazwą zespołu" - tłumaczy Pete Shelley, gitarzysta i wokalista grupy. "Ludziom wydaje się, że tak właśnie jest, bo na okładce nie ma nic poza logo The Buzzcocks. Z góry zakładają, że taki też musi być tytuł, a to nieprawda".
"Nie jest to także album bez tytułu, bowiem takim mianem można określić tylko te wydawnictwa, których w ogóle nie zamierzasz tytułować w jakikolwiek sposób. A w tym przypadku jest inaczej. Mnie na przykład podoba się brzmienie tytułu Untitled Number One. Bardzo interesuje mnie też, jak nazwą go ludzie. Przypuszczam, że z powodu wyglądu okładki zatytułują go Czarny album albo Biało-czarny album" - dodaje Shelley.
Produkcją albumu zajął się Tony Barber.
Lista utworów, jakie ukażą się na najnowszym wydawnictwie Buzzcocks, jest następująca:
1.Jerk