Nowa piosenka Libera wywołała zamieszanie. "Kiedy rozpędzi się niebezpiecznie"
Oprac.: Oliwia Kopcik
W ubiegłym roku zakończyło się małżeństwo Liber i Sylwii Grzeszczak. Choć oboje utrzymują, że pozostali w dobrych relacjach, to co innego mówi najnowsza piosenka Libera. "Wilk" wywołał liczne komentarze w mediach i wśród fanów.
W 2008 roku duet Grzeszczak i Liber stał się rozpoznawalny za sprawą "Co z nami będzie?" (sprawdź!) i "Mijamy się" (posłuchaj!). Później - w 2014 roku - pobrali się, a rok później na świat przyszła ich córka, Bogna.
20 września ubiegłego roku media obiegła informacja, że Sylwia Grzeszczak i Liber się rozstali. "Decyzję o rozstaniu podjęliśmy już jakiś czas temu. Przyjaźnimy się i szanujemy się. Nadal pomagamy sobie w pracy i wychodzimy wspólnie na scenę, tak jak to miało ostatnio miejsce podczas festiwalu w Sopocie" - przekazali.
Dodali również, że chcą być najlepsi dla ich córki, Bogny. "Przeżyliśmy razem wiele szczęśliwych lat. Jesteśmy rodzicami, mamy najwspanialszy skarb w życiu. To dla niej chcemy być najlepszą wersją siebie" - dodali.
Liber i "Wilk". "Trochę nie w jego stylu"
W nowej piosence Libera zatytułowanej "Wilk", można usłyszeć wersy, które mocno zaskoczyły fanów. "'Wilk' to manifest wolności i niezależności. Bywa że lubi być z watahą, ale czasem zapuszcza się w samotną wędrówkę w nieznane. Podobnie jest z człowiekiem, nasza natura może mieć bardzo różne oblicza" - czytamy w zapowiedzi utworu.
"Taka ładna i w porządku, ale już eks, od niedawna już eks. Pomyślałem, że to potrwa dłużej niż dzień czy pięć tygodni. Nie ma to znaczenia, bo czuję już, że się włączył samotny wilk (....). Już nikt nie będzie mówił mi, co mam robić, żyję jak wilk (...). Mało mam powietrza, lubię nasz dom, ale muszę wyjść, bo napisane mam uciekać w DNA kod" - śpiewa.
Fanom spodobał się "Wilk", ale jednocześnie zaczęli kierować do wokalisty wiele pytań. "To takie nie w stylu Libera i trochę jakby diss na eks?", "Kiedy rozpędzi się niebezpiecznie... part 2" - pisali.