Nieszczęście gwiazdora disco polo. Nie może obejrzeć finału Euro 2024, bo gra koncert

Finał mistrzostw piłki nożnej Euro 2024 zbliża się wielkimi krokami. Wielu artystów wyznaje przy tej okazji, że kibicuje drużynom sportowym. Do tego grona właśnie dołączył Zenek Martyniuk. Gwiazdor disco polo zdradził, że jest wielkim fanem piłki nożnej, jednak podczas finałowej rozgrywki gra akurat koncert. Jak zamierza dopingować sportowców i śledzić sytuację na boisku?

Zenek Martyniuk
Zenek MartyniukAndras SzilagyiMWMedia

Zenek Martyniuk, uznawany za króla disco polo, wyznał, że piłka nożna jest jego wielką pasją. Jest zapalonym kibicem, a sport to dla niego drugie ważne hobby, zaraz obok muzyki. Już w dzieciństwie potrafił przejechać rowerem wiele kilometrów, aby w sąsiedniej miejscowości zakupić gazety sportowe. Ogromnie ceni sobie piłkarzy polskiej reprezentacji, a o jednym z nich nagrał nawet piosenkę.

"Kiedyś rozmawiałem telefonicznie ze Zbigniewem Bońkiem. (...) Mnie zatkało. Powiedziałem Zbigniewowi Bońkowi, że był moim idolem w młodości, a moja babcia rysowała mi na koszulce numer 9 albo 20, bo takie liczby on miał na koszulce. Biegałem po boisku i udawałem, że jestem Bońkiem. Nawet nagrałem piosenkę o nim" - opowiedział w jednym z niedawnych wywiadów Zenek.

Gra koncert, a chciałby kibicować ulubionej drużynie

Gwiazdor disco polo udzielił ostatnio wywiadu dla portalu sport.fakt.pl, gdzie wyznał, że ominie go finał Euro 2024. Powodem do przegapienia tak ważnego meczu jest koncert artysty w Opatowcu. Zapewnił jednak, że nie przegapi ani chwili sportowego wydarzenia. Ma zamiar obejrzeć powtórkę, gdy tylko zakończy swój występ, lecz to nie wszystko. O wyniku i sytuacji na boisku ma być także informowany co minutę przez odsłuch. Widzowie imprezy mogą jedynie trzymać kciuki za to, aby nie rozproszyło to gwiazdora i nie sprawiło, że zapomni słów do swoich największych hitów.

Zenek trzyma kciuki za zwycięstwo Hiszpanii

Zenek wyznał, że w finale Euro 2024 będzie kibicował Hiszpanii. Wraz z żoną i synem jest częstym bywalcem tego kraju, co z pewnością skłania go do dopingowania tej drużyny. Zaznaczył jednocześnie, że nie jest w stanie niczego przewidzieć. Piłka nożna to jego zdaniem bardzo dynamiczny sport, a każda z drużyn ma dobrych sportowców i ogromne szanse na zwycięstwo. "Po ostatnim meczu Anglików to nic nie wiadomo. Choć wiadomo, że Hiszpania to Hiszpania: świetna technika, dużo młodych piłkarzy" - przyznał muzyk.

Zespół Air powrócił do Polski i zagrał na Open’er Festivalu 2024Maja KrawczykINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas
{CMS: 0}