Reklama

Nie żyje C.J. Harris. Wokalista miał 31 lat

31-letni wokalista i uczestnik 13. edycji "Idola" – C.J. Harris – zmarł 15 stycznia w szpitalu. Rodzina potwierdziła jego śmierć i ujawniła, co się stało.

31-letni wokalista i uczestnik 13. edycji "Idola" – C.J. Harris – zmarł 15 stycznia w szpitalu. Rodzina potwierdziła jego śmierć i ujawniła, co się stało.
C.J Harris (na zdjęciu z Ryanem Seacrestem) miał 31 lat /FOX /Getty Images

O śmierci gitarzysty i wokalisty jako pierwszy napisał serwis TMZ.com. Tragiczne wieści potwierdziła jego rodzina, która podała, że zmarł on wskutek ataku serca.

Do muzyka szybko wezwano karetkę, jednak mimo natychmiastowej reakcji, nie udało się go uratować. C.J. Harris miał zaledwie 31 lat.

Kim był C.J. Harris?

C.J. Harris był gitarzystą, kompozytorem i wokalistą. Popularność zdobył w 2014 roku, kiedy wziął udział w 13. edycji amerykańskiego "Idola". Muzyk dotarł do finałowej szóstki programu (otrzymał dziką kartę od jurorów). W kolejnych latach próbował też swoich sił w "X Factorze" oraz "The Voice". Tu jednak nie poszło mu tak dobrze.

Reklama

W pamięci fanów "Idola" zapisał się dzięki znakomitemu wykonaniu "Soulshine" The Allman Brothers Band.

"Śpiewasz, bo musisz śpiewać, a nie, bo chcesz to robić. Dzięki temu jesteś niesamowicie wiarygodny i prawdziwy" - komentował jego udział w "Idolu" Keith Urban.

Po zakończeniu programu występował z Dariusem Ruckerem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje | Idol
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy