Nie wierzcie w samobójstwo Jacksona

Pracujący swego czasu dla Michaela Jacksona adwokat Thomas Mesereau ostro skrytykował hipotezę, jakoby zmarły w 2009 roku artysta popełnił samobójstwo.

Thomas Mesereau: "Obrona będzie zamierzała zdyskredytować osobę Michaela Jacksona" fot. Pool
Thomas Mesereau: "Obrona będzie zamierzała zdyskredytować osobę Michaela Jacksona" fot. PoolGetty Images/Flash Press Media

Przypomnijmy, że we wtorek (4 stycznia) odbędzie się kolejne posiedzenie sądu w sprawie tragicznej śmierci Michaela Jacksona. Lekarz artysty Conrad Murray jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci piosenkarza. Doktor podał artyście zabójcza dawkę propofolu.

Niedawno do mediów trafiła informacja, że prawnicy lekarza mają zamiar przyjąć zaskakującą linię obrony. Adwokaci Murraya będą chcieli przekonać sąd, że Jackson sam przedawkował propofol i tym samym popełnił samobójstwo.

Były adwokat Króla Popu, Thomas Mesereau, który bronił artysty podczas procesu o rzekome molestowanie seksualne nieletnich, skrytykował linię obrony prawników Murraya.

"Adwokaci oskarżonego zamierzają odciągnąć uwagę sądu i ławy przysięgłych od Conrada Murraya, a skoncentrować się na osobie Michaela Jacksona. Prawda jest jednak taka, że Michael Jackson nigdy nie miał myśli samobójczych czy autodestrukcyjnych. Mam nadzieję, że ta linia obrony się nie powiedzie" - komentuje Mesereau.

"Jest mi przykro, że prawnicy zamierzają zaatakować osobę Michaela Jacksona i w ten sposób odciążyć winnego klienta. A przecież wszyscy wiedzą, że Jackson był miłym, pokojowo nastawionym indywidualistą. Chciał zmieniać świat poprzez pozytywne działanie" - kontynuuje adwokat.

"Niestety, obrona w tym procesie będzie zamierzała zdyskredytować osobę Michaela Jacksona. Wierzę, że ten sposób nie zadziała" - zakończył były prawnik Króla Popu.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas